Choć Karolina Kowalkiewicz nie ma jeszcze ustalonej żadnej konkretnej daty występu, a także rywalki, powoli zaczyna myśleć już o powrocie do klatki. W rozmowie z MMA Junkie wskazała zawodniczkę, z którą mogłaby się zmierzyć.

Nie da się ukryć, że Karolina Kowalkiewicz (15-7) przeżywa obecnie drugą młodość w swojej zawodniczej karierze. Po serii pięciu przegranych mnóstwo osób zaczęło ją skreślać, jednakże ona udowodniła swoją wartość, odbijając się od dna i pokonując trzy kolejne przeciwniczki.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

W rozmowie z MMA Junkie zdradziła, iż zaczyna już zastanawiać się nad powrotem, jednakże póki co nie jest zdecydowana na żaden konkretny termin. Co istotne – zaznaczyła natomiast, że ewentualna walka we wrześniu może być dla niej zbyt wcześnie, więc raczej celuje w bardziej odległą datę.

Cały czas jestem w treningu, więc jestem gotowa. Nie mam jeszcze daty ani przeciwniczki, także nie wiem… Może Diana Belbita? 

(…) Lubię Nowy Jork, ale może Abu Dhabi w październiku? Nie wiem, wydaje mi się, że wrzesień to dla mnie trochę za wcześnie. 

Zobacz także: Helwani proponuje walkę De Friesa z… Ngannou!

Diana Belbita (15-7), o której wspomniała polska zawodniczka, może być znana kibicom znad Wisły. Dwukrotnie zawalczyła ona bowiem także pod sztandarem KSW, kończąc rywalizację w tej promocji z bilansem 1:1. Od pewnego czasu związana jest natomiast z UFC.

Po raz ostatni widziana była w akcji, w czerwcu tego roku. Stanęła wtedy w szranki z Marią Oliveirą (13-7) i przewalczywszy pełny dystans, ostatecznie jednogłośnie wygrała na kartach sędziowskich. Wróciła tym samym na właściwe tory po wcześniejszej przegranej doświadczonej z rąk Glorii de Paula (6-6).

Źródło: YouTube/MMA Junkie