Czy Patrik Kincl zrewanżuje się Karlosowi Vemoli za przegraną sprzed lat? Typujemy main event Oktagon 43 i przypominamy, że gale tej organizacj możecie obstawiac na niezawodniej Fortunie!

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: 3x zakład bez ryzyka na start!

Patrik Kincl vs. Karlos Vemola

Fabian: Jedna z najbardziej elektryzujących walk tego roku, a może i kilku ostatnich lat w Europie będąca jednocześnie rewanżem zwieńczy galę OKTAGON 43 w Pradze. Był pretendent do mistrzowskiego pasa KSW, a obecny mistrz czeskiej organiacji w dywizji średniej Patrik Kincl spróbuje wziąć odwet na absolutnej legendzie europejskiej sceny Karlosie Vemoli. Były zawodnik będący mistrzem dywizji półciężkiej spróbuje zdobyć drugie trofeum. Od pierwszego starcia minęło 5 lat. Panowie nie ukrywają, że są bardzo skonfliktowani i przy wielkim zaangażowaniu publiki czeskiej możemy spodziewać się atmosfery rozgrzanej do czerwoności.
Główną zmianą na plus dla Patrika Kincla obok rozwinięcia się jako zawodnik będzie też lepsze przygotowanie do kategorii 84. Swego czasu nieco z braku chęci zbijania do półśredniej dobijał do wyższej dywizji. Obecnie sylwetka zdaje się dużo bardziej dostosowana pod kątem siły. To może być bardzo istotny faktor w konfrontacji z genialnym zapaśnikiem w osobie Vemoli. Kincl to dobry striker, który szuka kombinacji 1-2 z morderczym prawym krosem. Co i rusz smagał nim w Alexa Lohore. Dostosowuje się do rywali. Tomka Romanowskiego i Samuela Kristofica obalał w celu maksymalizacji swoich szans. Ma dobrą kondycję, jest lotny na nogach i przyzwoicie sam broni prób sprowadzeń. To będzie klucz do sukcesu.
Karlos Vemola bowiem nie potrafi w obszarze stójkowym praktycznie nic. Wymachuje cepami bez ładu i składu, łączy uderzenie pięściami z niskimi kopnięciami. Owymi low-kickami też poprzedza zejście do nóg. Ma rewelacyjne wyniesienia spod siatki z klamry. Łapie przeciwnika w okolicach pasa i wynosi dzięki swojej ponadprzeciętnej sile. Rzadziej rozpoczyna od klinczu, bardziej wpada w nogi i wybraniającego się rywala wynosi dopiero pod ogrodzeniem. Z góry betonowa wprost kontrola, sprawnie szuka poddań, ulubione to duszenia. Trójkątne lub zza pleców. Można powiedzieć, że odporność Vemoli stoi pod znakiem zapytania, ale prawdą jest, że przez 38 zawodowych walk tylko raz poległ przez nokaut. Z rąk Attili Vegha. Drugi raz bierze udział w starciu, którego blichtr przyćmiewa 99% starć w Europie i jest największym wydarzeniem w jego ojczyźnie. Czy ponownie polegnie? Szans Kincla upatruję oczywiście w stójce, gdzie powinien rozdawać karty. Leciwy już Vemola, skaczący miedzy dywizjami i trapiony niezliczoną liczbą kontuzji raczej lepszy nie będzie. Od lat porusza się niemal wyłącznie w swoich strefach komfortu, robiąc to co potrafi najlepiej. W tym starciu łowcy i zwierzyny postawię na tego pierwszego. Niezwykle naładowany i walczący jak o życie Kincl ustrzeli „Terminatora” w rundach mistrzowskich, nawet po spędzeniu na plecach poprzednich odsłon. Kompletnie nie zaskoczy mnie jednak scenariusz, w którym Karlos typowo dla siebie szarżuje i znajduje jednak wymarzone obalenie, a mimo całego szacunku dla wzmocnionego fizycznie Kincla wystarczy mu tylko i aż 5 obaleń, aby zwyciężyć. Patrik bowiem nie wstanie spod Vemoli. Mój typ: Patrik Kincl przez TKO w 4. rundzie.

Zobacz także: OKTAGON 43 – karta walk. Gdzie i jak oglądać?

Grzegorz: Do niebywale interesującego pojedynku na szczycie czeskiego MMA dojdzie już w tę sobotę, na gali OKTAGON 43. Patrik Kincl po raz drugi podejmie Karlosa Vemolę i spróbuje mu się zrewanżować za porażkę z 2018 roku.
Patrik Kincl jest dobrze znany polskim kibicom z występów dla największej polskiej organizacji – KSW. Czech wsławił się tutaj ciężkim nokautem nad Tomaszem Drwalem, zadaniem jedynej porażki w KSW Tomaszowi Romanowskiemu oraz walką z Roberto Soldiciem. Nie ulega jednak wątpliwości, że Kincl w OKTAGONIE to zupełnie inny zawodnik. Czech wyraźnie nabrał masy ciała i od tamtej pory toczy pojedynki w kategorii średniej. Lepiej także wykorzystuje swoją tężyznę fizyczną oraz siłę, choć odbija się to nieco na jego kondycji, którą i tak Kincl ma na doskonałym poziomie. O Kinclu śmiało można powiedzieć, że jest dość przekrojowym zawodnikiem. To przede wszystkim stójkowicz, który może nie dysponuje jakimś ogromnym arsenałem technik, ale jest w tym niebywale skuteczny. Kincl często wyprowadza kombinację 1-2, rozpoczynając od ciosu z lewej ręki, kończąc na prawym, który niejednokrotnie usadzał rywali na deski, bądź nawet od razu kończył starcie.
Karlos Vemola to jednopłaszczyznowy zawodnik, który zawsze dąży do sprowadzenia. W stójce wyprowadza wyłącznie zamachowe cepy, tzw. wiatraki, które mają na celu jedynie skrócenie dystansu, bądź zepchnięcie rywala pod siatkę. Z lotnym na nogach Kinclem, będzie to jednak dość trudne do zrobienia. Vemola to bardzo fizyczny zawodnik, który doskonale wykorzystuje swoją siłę. Odporność jego szczęki jest natomiast wątpliwa, co sprawnie może wykorzystać mistrz OKTAGONU kategorii średniej. Jeśli jednak Vemola sprowadzi walkę do parteru, a Kincla przecież obalił nawet Roberto Soldić – będzie miał rundę zapisaną na swoją korzyść. Kontrola Vemoli jest naprawdę bardzo ciasna i ciężko spod niego wyjść, nie wspominając już o wyciągnięciu jakiegoś poddania. Dlatego będzie to typowe zestawienie stójki z parterem, w którym zależne będzie to, który zawodnik zneutralizuje plan rywala i lepiej wykona swój. Kincl nie poszuka sprowadzeń, a Vemola nie znokautuje swojego rywala, ani nawet nie zagrozi mu w tej płaszczyźnie.
Uważam, że Vemola jest mocno niedoceniany i nawet czasami nieco wyśmiewany, a to naprawdę fenomenalny zawodnik, choć już z dużym przebiegiem. Nadal jednak dysponuje ogromnymi umiejętnościami, gdy walka trafi na matę, aktywnie szukając poddań, choćby duszeń trójkątnych rękoma, w które złapał m.in. Michała Pasternaka, czy duszeń zza pleców, jak rywal odda plecy próbując wstać.
Myślę, że początkowa faza walki należeć będzie do Kincla i Vemola będzie miał nieco problemów, aby do niego dojść, złapać i obalić. Im dalej walka będzie się rozkręcała, tym łatwiej Vemoli będzie sprowadzać Kincla. Walka będzie wyrównana, jednak uważam, że przynajmniej 3 z 5 rund wygra Vemola pracą zapaśniczą i to on zdobędzie drugi pas czeskiej organizacji. Nie zdziwi mnie jednak absolutnie wygrana Kincla. Mój typ: Karlos Vemola przez decyzję.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Kincl: 2.03
Vemola: 1.80

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali Oktagon MMA lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.