Można tę informację potratkować jako oficjalną. Na Twitterze sam zainteresowany umieścił fanowski plakat, na którym widnieje jego najbliższy rywal oraz umieścił wymowny wpis…

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że 15 września na stadionie w Moskwie, swoją 11 walkę dla UFC stoczy Krzysztof Jotko (19-4), a jego rywalem będzie debiutant – Adam Yandiev (9-0).

„Nie mogę się doczekać!”

– napisał na swoim Twitterze Polak i umieścił tę oto grafikę:

Jotko ma za sobą fatalną passę 3 porażek. Na jego korzyść działa fakt, że łączny bilans wynosi 6-4, natomiast 4 porażka z rzędu może spowodować spore turbulencje, dlatego Polak musi ją traktować jako walkę ostatniej szansy.

Zaczęło się od niejednogłośnej decyzji w walce z Davidem Branchem, następnie TKO z rąk Uriaha Halla, a na koniec powtórka z rozrywki i techniczny nokaut w wykonaniu Brada Tavaresa.

30-letni Yandiev prawie wszystkie swoje walki toczył w Rosji, wiele w Moskwie, a każda z nich kończyła się przed czasem. Rosjanin najdłużej spędził w klatce 4 minuty i 34 sekundy, a najkrócej 17 sekund… głównie poddając swoich rywali.

Czy Polak wróci na drogę zwycięstw 15 września na moskiewskich Łużnikach?

Zobacz więcej: Krzysztof Jotko zawalczy na UFC Fight Night w Moskwie. Znamy prawdopodobnego przeciwnika!

Źródło: Twitter