Doskonale znany polskim kibicom Martin Zawada (29-15) na KSW 49 skrzyżował rękawice z Thiago Silvą (21-9), który dla polskiej organizacji zadebiutował podczas gali w Londynie. W pojedynku dzisiejszej gali lepszy okazał się Zawada, który zwyciężył przez jednogłośną decyzję.

Pojedynek rozpoczął się na środku klatki w mocnej stójce, gdzie presję zaczął wywierać Silva. Zawodnik z Sao Carlos sprzedał Polakowi parę precyzyjnych kopnięć, które wyraźnie naruszyły nogę Zawady. W odpowiedzi Brazylijczyk zaliczył serię precyzyjnych ciosów, które posłały go na deski. Zdołał się podnieść, jednak na pół minuty przed końcem rundy Brazylijczyk niepewnie chwiał się na nogach przy siatce.

Po minucie przerwy Zawada spokojnie zaczął czekać na odpowiedni moment, podczas gdy Brazylijczyk wciąż gonił go po klatce KSW. Polak raz po raz żądlił przeciwnika kolejnymi prostymi, który tymczasem starał się odpowiadać. Zawada metodycznie atakował Brazylijczyka, którego obijał tak, że Silva z każdą chwilą coraz bardziej tańczył na miękkich nogach. Pod koniec drugiej rundy Zawada niespiesznie chodził po klatce, wyraźnie zmęczony.

W trzeciej rundzie Silva sprzedał Zawadzie potężnego sierpowego, który wyraźnie zaskoczył Polaka. Brazylijczyk wciąż gonił rywala po klatce, próbując dojść do siatki. Polak, który z każdą chwilą wyglądał na coraz bardziej zmęczonego, nie dawał się jednak zamknąć w pułapce, uciekając od Brazylijczyka.