Gracjan Szadziński udanie powrócił do MMA po poważnej kontuzji oka, nokautując Grancesco Moriccę przed własną, szczecińską publicznością.

Runda 1:

Gracjan Szadziński szybko zajął środek okrągłej klatki KSW. Próa sprowadzenia po stronie Francesco Moricci, jednak dobrze skontrowana przez polskiego zawodnika. Włoch zamknięty na siatce, zbierał uderzenia i niskie kopnięcia od oponenta. Krótki prawy Moricci. Dobry lewy „Terminatora” doszedł do głowy Włocha! Moricca zatańczył, zainkasował serię ciosów na głowę i korpus rywala! Próba przechwycenia nogi po stronie włoskiego zawodnika. Nieustanna presja Gracjana. Kolejne ciosy, kumulacja uderzeń doprowadziła do nokdaunu, Moricca na deskach! Francesco jednak zdołał wstać, inkasował jednak kolejne bomby od szczecinianina. Lowkicki, ciosy sierpowe, krótkie proste. Zawodnik z Mediolanu nadal jednak był w walce i był w stanie wyprowadzić ciosy sierpowe, które lekko zraniły Szadzińskiego. Kombinacja 1-2 Gracjana. Moricca zamknięty na siatce, kolejne ciosy lądowały na jego głowie i korpusie, jednak przetrwał!

Runda 2:

Niskie kopnięcie Gracjana, próba prostego na korpus. Włoch szachował pozycjami. Za każdym razem, gdy Włoch starał się wyprowadzić akcję ofensywną, inkasował ciosy sierpowe od rywala. Po kolejnych ciosach, Moricca wylądował na deskach. Lewy hak na korpus i szczękę zakończył pojedynek!

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez KSW (@ksw_mma)