Podczas gali OKTAGON 68: Todev vs. Fleury, która odbyła się w Stuttgarcie, doszło do pojedynku w kategorii lekkiej pomiędzy Alanem Omerem (24-5) a Łukaszem Koperą (11-8). Starcie rozstrzygnęło się na pełnym dystansie, a zwyciężył faworyt lokalnej publiczności Alan Omer.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Runda 1:
Kopera błyskawicznie posłał Omera na deski, zadając mocny cios już po trzydziestu sekundach walki. Lokalny zawodnik zdołał jednak ekspresowo dojść do siebie, wrócił do stójki i złapał Polaka w klinczu, niwelując zagrożenie. Chwilę później pojedynek przerwał niefortunny faul – Kopera trafił rywala w kroczę, co wymusiło dłuższą pauzę, podczas której Omer w asyście sędziego poprawiał suspensor. Po wznowieniu starcia Niemiec wyraźnie złapał rytm, częściej trafiał i ostatecznie zapisał rundę na swoją korzyść u wszystkich sędziów.
Runda 2:
Na początku rundy Omer spróbował kopnięcia na wątrobę, ale Kopera skutecznie zablokował je przedramieniem. Niemiec usiłował także obalić, lecz napotkał opór i finalnie klincz został rozerwany. Chwilę później to Polak podjął próbę sprowadzenia, jednak również bezskutecznie. Ostatecznie to Omer dopiął swego – przewrócił Koperę i zaczął go rozbijać w parterze. Twarz Polaka szybko pokryła się krwią, a sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Niemiec nie zwalniał tempa, konsekwentnie zasypując ciosami, ale Kopera wykazał się odpornością i dotrwał do końcowego gongu.
Runda 3:
Świadomy niekorzystnej sytuacji na kartach punktowych, Kopera ruszył do ataku, szukając przełomu. Udało mu się obalić Omera i skutecznie go obijać w parterze, lecz nie zdołał zakończyć walki przed czasem. Choć tę rundę zapisał na swoją korzyść, to w ostatecznym rozrachunku lepszy na punkty okazał się Alan Omer.
Po walce Łukasz Kopera zostawił rękawice i ogłosił zakończenie kariery.
