Były mistrz – Luke Rockhold, nie był widziany w akcji od lipca 2019 roku, kiedy to został potężnie znokautowany przez naszego rodaka, Jana Błachowicza. Od tego momentu, wszyscy spekulują kiedy i przede wszystkim naprzeciw kogo po raz kolejny się zmierzy. Rąbka tajemnicy w tym zakresie uchylił teraz prezes amerykańskiego giganta, Dana White. 

To, że Luke Rockhold (16-5) wciąż pozostaje w treningu, możemy zobaczyć chociażby w jego mediach społecznościowych, gdzie raz po raz dzieli się z nami migawkami, czy zdjęciami, ukazującymi aktualną formę. Wciąż nie ma jednak żadnych konkretów, dotyczących kolejnej batalii. Niedawno zrobiło się dość głośno na jego temat, w momencie, gdy ten zaczepił Khamzata Chimaeva (9-0), sugeurując, iż niepokonany „Borz” odrzucił ofertę na pojedynek.

Zobacz także: „Myślałem, że może walczyć z każdym” – Chimaev odrzucił propozycję starcia z Rockholdem

Finalnie nic z tego nie wyniknęło, aczkolwiek teraz pojawiły się nowe informacje, dotyczące Amerykanina. Reporter TSN, Aaron Bronsteter, ustalił, iż byłemu czempionowi zaoferowano batalię z będącym na fali pięciu zwycięstw, Seanem Stricklandem (24-3).

„Dana White potwierdza, że Luke’owi Rockholdowi zaoferowano walkę z Seanem Stricklandem.”

O popularnym „Tarzanie” ostatnimi czasy nie jest głośno, wyłącznie dzięki jego dokonaniom w oktagonie UFC. Występujący pod flagą Stanów Zjednoczonych fighter złożył podczas jednej z minionych konferencji prasowych dość kontrowersyjną deklarację, zapowiadając, iż zabicie kogoś podczas konfrontacji, bardzo by go uszczęśliwiło.

Źródło: Twitter/Aaron Bronsteter