15 miesięcy minęło od ostatniej walki Marcina Naruszczki. W międzyczasie miał dostać pojedynek z Piotrem Wawrzyniakiem w Lublinie na FEN 28 w marcu, potem był przymierzany do tej gali w nowym, czerwcowym terminie i nowej, studyjnej formie z Tomkiem Drwalem, Rafałem Haratykiem i ponownie się nie udało. Trwały także rozmowy i prowokacje trenera Oknińskiego, żeby jego podopieczny spróbował sił z Damianem Janikowskim i też nic z tego nie wyszło.

W swoim ostatnim materiale chciałem z Marcinem głośno zastanowić się, czemu tak trudno jest mu znaleźć rywala i czy uda się to na nadchodzącej gali FEN w sierpniu w Ostródzie? Przeczytajcie, co mój gość miał do powiedzenia o czołówce swojej kategorii w Polsce. Nie brakuje bardzo dosadnych komentarzy.

Andrzej Grzebyk – przereklamowany pupil prezesów

Dla mnie to jest przereklamowany zawodnik. Teraz widziałem fajne zestawienie, może będzie bił się z nim Tomek Jakubiec, w końcu uważam, że to go zweryfikuje. Miałem bić się z Andrzejem, wtedy kiedy bił się z tym upośledzonym Brazylijczykiem, co miał tę nogę połamaną. [Robert Fonseca prawdopodobnie wychodził do walki z niezaleczoną kontuzją, Andrzej jednym kopnięciem otworzył sobie drogę do wygranej w 20 sekund – przyp. red.] Andrzej strasznie nalegał, żeby się ze mną nie bić, bo ja byłem po walce z Bartkiem Leśko, gdzie był remis, taki jaki był, Paweł Jóźwiak mówił: „Dobrze, dostaniesz tę walkę”. Ale że Andrzej był wtedy pupilem jednego prezesa i drugiego i strasznie nalegał, żeby tej walki nie było, że mi się nie należy, tam nie było mojego zwycięstwa, był remis. Nie, nie, nie. I poszedł do innej kategorii.

Tomasz Drwal – wykorzystał kontraktowo FEN

Ręce mi opadły, bo do Tomka się szykowałem ostro. Naprawdę się przygotowałem, dałem serce, coś tam poświęciłem, Mirek [Okniński] mówi: „Dawaj go bierzemy”. Ja mówię: „No dobra, dawaj, to go rozjeżdżamy”. Przygotowaliśmy się, ale wykorzystał trochę FEN kontraktowo, bo mu zaproponowali duże pieniądze, poszedł z tymi pieniędzmi gdzieś tam. Nic dziwnego, lepiej dostać wpie*dol w KSW, niż FEN-ie.

Piotr Wawrzyniak – wybiera zawodników

Dwa razy było moje podejście do niego. Miała być gala w Lublinie, to nie wyszło. Potem znowu miała być ta walka, znowu się wycofał. Nie wiem, chłopak wybiera sobie, ja mu się tam nie dziwię, woli walkę w KSW, jeżeli mu ją dadzą, to dadzą. Jeżeli będzie się bił z Damianem [Janikowskim], to on mu tymi obszernymi pływakami za bardzo nic nie zrobi. Nie ukrywając – jest skazany na pożarcie.

Damian Janikowski – zlałby go rolnik ze wsi?

Damian jest póki co zawodnikiem mocno rozpoznawalnym, stoją za nim mocne pieniądze, sponsorzy, trudno by go było teraz utopić. Co by go utopili ze mną albo z Tomkiem Drwalem? Dla zwykłego Kowalskiego jakbym ja się gdzieś pojawił, byłoby: „Ku*wa, skąd on przyszedł? Ze wsi, ze Starego Bosewa przyjechał jakiś wieśniak, ku*wa, rolnik i go zlał?”

Rafał Haratyk – do trzech razy sztuka? Ale tylko w ACA…

Jemu nie na rękę leży ze mną przegrać, każdy teraz o czym innym myśli. Jak byłem pod Mirkiem, to mu złamałem szczękę i wysłałem do szpitala. Później była walka, gdzie byłem sam, bez trenerów, bo Robert Jocz nie dojechał, byłem tylko z jednym moim kolegą i drugim od przygotowania, to trzech panów powiedziało, że wygrał Rafał i oczywiście wygrał. Ale do mnie takie przypie*dalanie się, że to, tamto, zapraszam do ACA, no nie ma problemu, zrobię kontrakt, może Baysangur [Edelbiev] weźmie, zrobimy walkę, chętnie. Mamy sprawy nierozstrzygnięte, jest na razie 1:1.

Zobacz także: Co słychać u Piotra Jeleniewskiego? Trener wspomina swoją karierę i opowiada o życiu w Dubaju [WIDEO]

Tydzień temu, jeszcze przed FEN 28, premierowo w rozmowie ze mną Paweł Jóźwiak zdradził, że Marcin Naruszczka będzie bił się na kolejnej gali w sierpniu w Ostródzie, co oficjalnie potwierdzono kilka dni później na wydarzeniu. Problemem znowu będzie rywal. Prezes ma świadomość, że kategoria średnia jest najsłabiej obsadzona w FEN-ie i będzie trzeba poszukać wzmocnień, po odejściu m.in. Leśko, Bartosińskiego czy Grzebyka (choć ten i tak docelowo chciał się skupiać na kat. 77 kg). Czy znajdzie się chętny? Wiemy już, że nie będzie to Piotr Wawrzyniak, więc prawdopodobnie będzie trzeba poszukać kogoś z zewnątrz, posiłkując się współpracą z innymi organizacjami.

Zapraszam do obejrzenia całego wywiadu – masa ciekawostek, m.in. walki, o których mało kto słyszał (amatorska z Piotrem Strusem czy błędnie zapisana w rekordzie walka w wadze ciężkiej), skrajne perturbacje z robieniem wagi i powrót do początków Marcina ze sportami walki (tymi na sali i tymi pod remizą).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Źródło: SHARK TV/YouTube