Marian Ziółkowski vs. Norman Parke było wyczekiwanym przez fanów starciem. Polak jednak musiał się wycofać z występu.

Na swoim fanpage’u „Golden Boy” przyznał, że nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z rywalizacji:

„Jak już oficjalnie wiadomo, niestety nie zawalczę na gali KSW 50 z powodu kontuzji naderwania więzadła bocznego, drugiego stopnia. Na szczęście wymaga ona tylko 5 tygodniowej przerwy w treningach, po której wrócę i zrobię wszystko by zdobyć pas.

Dziękuję organizacji KSW, która zrobiła wszystko co było możliwe bym mógł zawalczyć. Dziękuje klinice MD Clinic oraz doktorowi Łukasz Nagraba za profesjonalną opiekę lekarska oraz mojemu managerowi Arturowi Ostaszewskiemu (Shocker MMA) który towarzyszył mi i pomagał we wszystkich sprawach związanych z kontuzją. Przepraszam wszystkich kibiców, którzy czekali na te walkę

Życzę powodzenia zarówno Normanowi jak i Marcinowi. Nie mogę doczekać się momentu, w którym będę mógł zmierzyć się z jednym z nich. Do zobaczenia niebawem.”

KSW jednak znalazło ciepło przyjęte zastępstwo w postaci Marcina Wrzoska, a status pojedynku – o tymczasowy pas mistrzowski, pozostaje niezmieniony.

Reprezentant Berkut WCA Fight Team dla największej polskiej organizacji zadebiutował na gali z numerem 44, o ironio w ramach zastąpienia „Polskiego Zombie”, który przez kontuzję nie był w stanie zmierzyć się z Kleberem Koike Erbstem. Po nieudanym debiucie pewnie wypunktował Grzegorza Szulakowskiego i Gracjana Szadzińskiego.

źródło: facebook