W poniższym poście znajdzie się pigułka informacji, co do wydarzeń w karcie wstępnej gali UFC on ESPN+ 15. Wpis będzie aktualizowany na bieżąco.

185 lb: Anthony Hernandez pok. Jun Yong Parka
przez poddanie (anakonda), runda 3, 4:39

W pierwszej rundzie Park zdołał utrzymać Hernandeza w stójce, mimo ponawianych przez niego prób obaleń. Park postawił w tej odsłonie na kąsanie z dystansu.

W drugiej rundzie Hernandez został poważnie naruszony cała serią ciosów w wykonaniu Parka. Szybko poszedł więc po obalenie, gdzie zabezpieczył sobie dominującą pozycję, ale nie zdołał utrzymać rywala na dłużej w parterze.

W trzeciej odsłonie Hernandez znalazł wreszcie sposób na opanowanie Chińczyka w parterze i w ostatniej minucie walki dopiął duszenie, które Chińczyk odklepał.

135 lb: Su Mudaerji pok. Andre Soukhamthatha jednogłośną decyzją sędziów (2 x 30-26, 30-25)

W pierwszych dwóch rundach obaj zawodnicy postawili na agresję i szybkość. Niewiele klinczu, prób obaleni, za to dużo wymian i celnych uderzeń i kopnięć. Każdy z zawodników miał swoje momenty, Soukhamthath okupował środek klatki, ale to jego rywal trafiał częściej i celniej.

W trzeciej rundzie Su Mudaerji trafił mocnym ciosem na głowę i powalił rywala na deski. Nie zdołał jednak wykończyć rywala w parterze, mimo utrzymania dominującej pozycji do końca walki.

205 lb: Da Un Jung pok. Khadisa Ibragimova
przez poddanie (gilotyna), runda 3, 2:00

Ibragimov od pierwszych chwil poszedł na całość rozpuszczając ręce i obszernymi ciosami spychał Junga do defensywy. Z czego Chińczyk ma zrobioną głowę i szczękę? Ibragimov zaczął się irytować, że jego działania nie przynoszą skutku i stał się nieostrożny. Jung trafił kilka razy celnie i rozciął rywalowi skórę nad lewym okiem.

W drugiej odsłonie Jung uaktywnił się i zaczął atakować, wyczuwając swoją szansę w pogłębianiu obrażeń głowy rywala. Jednocześnie Chińczyk ciągłe gubił ochraniacz na zęby. Gdy walka trafiła do parteru Ibragimov pięknie wymykał się z technik kończących przeciwnika.

Trzecia runda, po krótkiej wymianie w centrum klatki, trafiła pod siatkę gdzie po chwili pracy w klinczu, Jung zdołał zapiać gilotynę, którą Ibragimov odklepał.

155 lb: Damir Ismagulov pok. Thiago Moisesa
jednogłośną decyzją sędziów (30-26, 2 x 30-27)

W pierwszej odsłonie obaj zawodnicy postawili na wymianę ciosów i kopnięć. Pod koniec rudny Ismagulov trafił mocno lewym, posyłając Moisesa na deski.

W drugiej rundzie, za namową narożnika, Ismagulov zaczął mocniej pracować zapaśniczo, klinczować przy siatce. Moises ruszył do ataku w stójce, szukając swej szansy w szybkich wymianach ciosów.

W trzeciej rundzie Ismagulov zaskakiwał rywala w stójce i w pełni panował na nad tym, co działo się w klatce.

135 lb: Heili Alateng pok. Danaa Batgerela
jednogłośną decyzją sędziów (3 x 29-27)

Od początku pierwszej rundy dominującą stroną był Batgerel: więcej atakował, napierał, celnie trafiał ciosami na głowę przeciwnika. Alateng miał jednak swoje momenty. Gdy już uderzał, to zawsze ciosy dochodziły celu. Pod koniec pierwszej rundy dość mocno naruszył rywala, spychając go do defensywy.

Druga runda również przypominała bardziej pojedynek kickboxerski. Zawodnicy ograniczali arsenał technik do uderzeń i kopnięć. Przewagę zaczął odbudowywać Alateng. W czwartej minucie po raz pierwszy na kilka sekund zwarli się w klinczu. W ostatnich sekundach zaś Batgerel poszedł po obalenie.

W trzeciej rundzie ślady walki na twarzy Batgerela były bardzo widoczne. Mimo obrażeń i zamykającego się lewego oka, to on nadal był stroną atakującą, rozgrywającą rywala wedle swoich chęci po klatce. Alateng wyczuł odpowiedni moment aby przechwycić nogę przeciwnika i obalił go, zdobywając pozycję dominującą. Batgerel podniósł się, ale chwilę później znowu został obalony. Mimo aktywnej pracy z dołu, nie zdołał wyjść spod przeciwnika do końca rundy.

135 lbs.: Karol Rosa pok. Larę Procopio przez niejednogłośną decyzję sędziów (28-29, 30-27, 29-28)

Panie na początku wymieniały się krótkimi kombinacjami na środku oktagonu. Rosa była celniejsza. Trafiała prostymi, a rywalka raczej starała się wejść w półdystans i skorzystać z sierpowych. Procopio pokusiła się o dociśnięcie do siatki na koniec rundy.

Po przerwie ciosy Lary częściej dochodziły.  Zawodniczki zauważalnie zwolniły w tej odsłonie. Nikt nie spróbował zmienić płaszczyzny na parter. Konsekwentnie biły się w stójce.

Ostatnie starcie przyniosło nam więcej zwarcia. Karol przyjmowała, ale nie została wstrząśnięta – w przeciwieństwo do oponentki, która nie mogła zdzierżyć uderzeń rodaczki i upadła na matę. Bez fajerwerków – pojedynek dotrwał do końca regulaminowego czasu.

Zobacz również: UFC on ESPN+ 15 w Shenzhen – wyniki [NA ŻYWO]