Wszystko wskazuje na to, że były zawodnik UFC, Mark Godbeer miał zmierzyć się z polskim weteranem sztuk walki – Marcinem Różalskim w organizacji ACA. Pod znakiem zapytania pozostaje jedynie formuła, w jakiej miało do tego dojść.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera. 

Mark Godbeer zamieścił w swoich mediach społecznościowych wpis (później usunięty), z którego wynika, iż miał stanąć w szranki z Marcinem Różalskim w formule MMA. Z relacji Anglika wynika, że po dogadaniu pojedynku, została mu zaproponowana dodatkowa kwota, aby ten nie przewracał polskiego weterana, w celu podniesienia atrakcyjności starcia.

„J*bać to, ten k*tas jest mi dłużny 20 tysięcy funtów. Nie mówię tego bez żadnych dowodów. Zostałem zakontraktowany przez Bryana Lacey’a, żeby walczyć z wielką polską gwiazdą – Marcinem Różalskim i miałem za to otrzymać 20 tysięcy funtów. Pojedynek był już zaakceptowany. (…) Dzień później dostałem wiadomość, w której Bryan zaoferował mi dodatkowe 5 tysięcy, żebym nie obalał. Sama stójka, w j*banym pojedynku MMA. To nie jest kickboxing, żeby bić się tylko w jednej płaszczyźnie. Musiałem wszystko sobie przemyśleć. Nigdy bym się nie sprzedał, a ustawianie walki pod gwiazdę jest totalnym brakiem szacunku nie tylko w moją stronę, ale i całego angielskiego i polskiego MMA. Kiedy odmówiłem, starcie zostało odwołane. Straciłem 20 tysięcy, ale zachowałem godność. Bryan Lacey – zgubiłeś nie tylko mój szacunek, ale teraz odwróci się od ciebie wiele innych osób. J*bać ciebie i twoich koleżków, którzy próbują ustawiać pojedynki.”

Do całej sytuacji odniósł się za pośrednictwem swojego Twittera menadżer „Różala”, Artur Ostaszewski.


O komentarz poprosiliśmy również przedstawiciela ACA na Polskę – Baysangura Edelbieva, który potwierdza, że walka miała się odbyć w małych rękawicach na zasadach K-1. Godbeer otrzymał propozycję opiewającą na 15 tysięcy funtów, którą odrzucił. Organizacja zdecydowała podwyższyć gażę do 20 tysięcy funtów. Mark przyjął ofertę, po czym się z niej wycofał. Warto dodać, że cała sytuacja miała miejsce około pół roku temu.

Zobacz także: Joanne Calderwood wskakuje na zastępstwo i podczas UFC on ESPN+31 zawalczy z Jennifer Maią

Źródło: Facebook, Twitter