Martin Zawada (29-15-1) to weteran nie tylko polskiej sceny MMA. Znany doskonale kibicom znad Wisły zawodnik powrócił po latach przerwy do KSW, ale jak sam wielokrotnie podkreślał, jego przygoda z zawodowym sportem zmierza ku końcowi.

Zobacz także: Martin Zawada gotów wrócić do klatki, ale tylko na walkę o pas

Zanim jednak Martin przejdzie na zasłużoną emeryturę, ma jeszcze jeden ambitny cel do osiągnięcia, a jest nim walka o pas mistrzowski z aktualnym dominatorem dywizji półciężkiej, Tomaszem Narkunem (17-3).

Jestem gotowy na każde wyzwanie.

powiedział w rozmowie z Polsatem Sport goszczący w miniony weekend w Gliwicach King Kong.

Walczyłem z najmocniejszymi w KSW, a w swoim ostatnim zwycięstwie pokazałem klasę. Narkun wstawiał zdjęcia swoich oponentów, a ja byłem wśród nich. Dużo kibiców chciałoby takiej walki, więc się odezwałem. To byłoby dla mnie bardzo duże wyzwanie. Zasłużyłem na to. Oczywiście Tomek będzie dużym faworytem, ale to jest MMA. Wierzę w moje umiejętności, a mógłbym zaskoczyć.

podsumował.

Tomasz Narkun po raz ostatni w klatce KSW widziany był podczas jubileuszowej gali w Londynie, gdzie pokonał Przemysława Mysialę. Co ciekawe, chrapkę na walkę z mistrzem wagi do 93 kg ma również aktualny posiadacz pasa w dywizji średniej, Scott Askham.

W ostatnich trzech swoich zawodowych walkach Martin wygrywał z Łukaszem Jurkowskim oraz Thiago Silvą, a jedyną porażkę odniósł w starciu z Michałem Materlą. Pora na walkę o pas?

źródło: Polsat Sport