Poczucie humoru Janka Błachowicza urasta powoli do rangi naszego kolejnego narodowego skarbu. To, jak Cieszyński Książę odnajduje się ostatnio w mediach społecznościowych, zadaje kłam całej spływającej na jego głowę krytyce za brak aktywności na tym polu.

Janek nigdy nie udawał nikogo, kim nie jest i nie wdawał się w sztuczne pyskówki z innymi zawodnikami. Często obrywało mu się za to od wielu internetowych mędrców, którzy uważali, że to podstawowy mankament jego medialnego wizerunku i główna przyczyna pomijania nazwiska „Błachowicz”, gdy mowa o wielkich, kasowych walkach.

Tymczasem, w miarę zbliżania się do topu dywizji, Cieszyński Książę rozkręca się także w mediach społecznościowych. Jego wypowiedzi i zaczepki kierowane w stronę aktualnego mistrza zyskują rozgłos i są przedrukowywane przez najważniejsze i największe zagraniczne portale branżowe.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Podobnie stało się z rewelacyjnym memem, który wstawił dziś Jan na swoje profile w mediach. Zdjęcie Janka z szaloną miną, nawiązujące do legendarnego kadru z filmu Lśnienie z doskonałą rolą Jacka Nicholsona, w połączeniu z przestraszonym Jonem Jonesem, robi właśnie furorę na Twitterze.

„Najpierw chcesz się schować w więzieniu, potem myślisz o zmianie dywizji. Ty serio robisz wszystko, co tylko możesz, aby uniknąć przeznaczenia, ale nie masz gdzie się ukryć, Jonny.
Oto jest Jan, #LegendaryPolishPower.”

Jan Błachowicz nie odpuszcza i przypomina o sobie mocno kapryśnemu ostatnio Bonesowi. Mistrz ma kilka alternatyw: rewanż z Reyesem lub Santosem, przejście do wagi ciężkiej i bój z Ngannou. Starcie z Polakiem nie jest zatem najbardziej kasowym z rozwiązań pozostających w zasięgu Jonesa. Czy mimo to zobaczymy mistrzowski pojedynek z udziałem Janka?

Zobacz także: Jon Jones: Jan, chyba jesteś następny w kolejce

źródło: Jan Błachowicz/Twitter