Aktualny czempion dywizji koguciej UFC – Petr Yan powróci do oktagonu amerykańskiego giganta, w ramach wydarzenia z numerem 259. Zmierzy się wówczas ze znajdującym się na fali pięciu zwycięstw z rzędu, Aljamainem Sterlingiem.
Rosjanin swoje wcześniejsze obozy przygotowawcze odbywał w słonecznej Tajlandii, gdzie trenował w znanym na całym świecie klubie Tiger Muay Thai. Tym razem jest jednak całkiem inaczej. Petr Yan (15-1) ćwiczy aktualnie w American Top Team, gdzie jego drogi przecięły się chociażby z naszym krajanem – Mateuszem Gamrotem (17-1).
Zobacz także: Mateusz Gamrot ponownie w ATT. Kiedy kolejna walka?
Menadżer czempiona – Danny Rubenstein rozmawiał niedawno z portalem MMA Junkie, gdzie wytłumaczył, czym podyktowana była ta zmiana.
Decyzja o wylocie do Miami była podyktowana tym, że Tajlandia – w której dotychczas się przygotowywał – jest zamknięta. Mało tego, nie ma tam obecnie wielu zawodników, którzy wcześniej trenowali. Po prostu brakowałoby mu sparingpartnerów.
Pierwsze trzy, cztery tygodnie przygotowywał się w Rosji. Według mnie wylot do ATT i aklimatyzacja w Stanach Zjednoczonych była sensownym rozwiązaniem. Oczywiście Petr już wcześniej miał okazję się tam bić i nigdy nie sprawiało mu to problemów, aczkolwiek teraz mówimy o walce mistrzowskiej, pięciu rundach. Z tego właśnie powodu musimy być jak najlepiej przyszykowani na Aljo.
Yan pod sztandarem UFC występuje od ponad dwóch lat, gdzie dotychczas stoczył – i zwyciężył – siedem pojedynków. Rosjanin zdobył swój mistrzowski tytuł w lipcu zeszłego roku. Doszło do tego na gali z numerem 251, gdy w piątej rundzie ubił brazylijskiego weterana wszechstylowej walki wręcz – Jose Aldo (29-7).
Źródło: MMAjunkie