Ryan Bader (24-5) po zdobyciu pasa kategorii półciężkiej Bellatora z rąk Phila Davisa już wkrótce wystartuje w wyścigu po kolejne złote trofeum, tym razem w wyższej kategorii.

Były zawodnik UFC 12 maja 2018 roku stanie przed pierwszą przeszkodą, która dzieli go od drugiego tytułu mistrza. W ćwierćfinałowym starciu turnieju, który wyłoni nowego mistrza zmierzy się z Muhammadem Lawalem. Zapewne wiele osób ciekawi dyspozycja Badera w nowej dla niego kategorii, jak również waga z jaką zamierza wejść do pojedynku. Dla zainteresowanych Darth uchylił rąbka tajemnicy.

Przybrałem trochę masy mięśniowej bo nie muszę się martwić o robienie wagi. Jestem teraz jakieś 2-3 kg cięższy niż w podczas poprzednich obozów. Na ceremonii ważenia mam zamiar wnieść około 230-235 funtów.

Wartość którą podał Amerykanin, to w przeliczeniu na znane nam jednostki przedział ok. 104,5-106,5 kg. King Mo z którym Bader skrzyżuje w maju rękawice w pierwszej fazie turnieju również jest naturalnym półciężkim. Świadomy tego mistrz wie, iż ewentualne dysproporcje na jego niekorzyść czekają go dopiero w kolejnych pojedynkach turnieju.

On jest prawdopodobnie najmniejszym gościem z jakim kiedykolwiek się biłem. W tym pojedynku waga nie ma aż takiego znaczenia, ale jeśli przejdę do kolejnej rundy i walki z Mitrione, to już naprawdę duży gość. W takiej walce chcesz być jak największy, ale nie możesz zapomnieć o swoim cardio, musisz być też szybki i zwinny, te cechy oddziela cienka linia.

Matt Mitrione który pokonał w drugim starciu ćwierćfinałowym turnieju Roya Nelsona, wniósł przed tym pojedynkiem na wagę ok. 116 kg. Łatwo więc oszacować iż jeśli Bader pokona Lawala, w kolejnej walce będzie musiał znaleźć sposób na zniwelowanie ponad 10 kilogramowej różnicy w wadze. Zawodników poróżniłaby także ok. 13 cm różnica w zasięgu.