Peter Sobotta podjął właśnie jedną z najtrudniejszych decyzji w swoim życiu. Już przed galą UFC Fight Island 3 zapowiadał, że starcie z Alexem Oliveirą odpowie mu na wiele pytań, w tym to jedno: czy warto kontynuować karierę? Przegrana, po niezbyt widowiskowym pojedynku, przypieczętowała zatem fakt przejścia na sportową emeryturę.
Zobacz także: UFC Fight Island 3: Peter Sobotta pokonany przez Alexa Oliveirę
Peter Sobotta (17-7-1) ogłosił tuż po gali UFC Fight Island 3, że po 17 latach zawodowej kariery w MMA przechodzi na sportową emeryturę. Zawodnik o polskich korzeniach przyznał, że stracił „to coś”, co pchało go do przodu i sprawiało, że miał ochotę wchodzić do klatki i ryzykować zdrowiem.
„Niestety dzisiejsza noc nie przyniosła mi zwycięstwa. Jest mi z tym bardzo źle. Dość szybko w trakcie walki złamałem prawą rękę, a moja twarz potem wymagała szycia. Nie szukam wymówek. Byłem dziś gorszym wojownikiem. Nie byłem w stanie zebrać się w sobie i pójść naprzód. Za mało presji, za mało odwagi, za mało trafień. Nie mogłem wykorzystać swojego największego atutu, bo kilka prób obaleń spełzło na niczym. Oliveira zasłużył sobie na tę wygraną.
Muszę przyznać, że moja droga jako aktywny wojownik MMA, kończy się po 17 latach. Poczułam to dzisiaj w klatce. Naprawdę kocham ten sport z całego serca, a ta decyzja boli bardziej niż każde złamanie kości i rozcięcie, jakiego doznałem.
Po prostu nie mam już tej niezbędnej twardości, solidności i gotowości do ryzyka, ani konieczniej odrobiny szczęścia w walce.
To była cholernie dzika jazda i jestem nieskończenie wdzięczny za emocje i doświadczenia, które zebrałem. Dziękuję wszystkim, którzy mi towarzyszyli i wspierali w tej drodze.”
napisał Peter.
Sobotta jest jednym z nielicznych zawodników, którzy po nieudanym debiucie w UFC i trzech przegranych walkach odbił się w innych organizacjach i powrócił do największego promotora MMA na świecie, gdzie udało mu się jeszcze świetnie zaprezentować. Polscy fani znają go również ze starć z innymi naszymi rodakami, m.in. z Borysem Mańkowskim czy Pawłem Pawlakiem.
Poza klatką Sobotta prowadzi własny klub sportowy, jest przykładnym mężem i ojcem, a w minionym roku zaczął nawet organizować własne gale MMA.
Dziękujemy, Piotrek, za wszystkie emocje, jakie dzięki Tobie przeżyliśmy i powodzenia!
źródło: Facebook/Peter Sobotta
