Mateusz Gamrot stoi tuż przed swoim pierwszym występem w największej organizacji MMA na świecie. Jak się okazuje, Polak może liczyć na wsparcie mentalne również ze strony trenera American Top Team, Mike’a Browna.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

„Gamer” wcześniej często bywał na obozach w Stanach Zjednoczonych, by pod okiem specjalistów z ATT jak najlepiej przygotować się do walki. Zawodnik miał tam możliwość trenować z absolutną światową czołówką. Niestety, tym razem do takiego wyjazdu nie mogło dojść, z dość oczywistych względów – pandemia. Mimo braku bezpośredniego kontaktu, Mike Brown wierzy w siły Polaka i uważa, iż jego umiejętności naprawdę są na wysokim poziomie.

Jego kondycja jest na niesamowitym poziomie, tak samo jak psychika. Pod kątem technicznym, jest bardzo zaawansowany w kwestii znajomości i wykorzystania dźwigni na nogę. Pod względem technik kończących w parterze prezentuje znakomity poziom. W obecnych czasach musisz być bardzo zaawansowanym zawodnikiem, jeśli chodzi o grappling. Mateusz potrafi przygotować kilka rodzajów dźwigni i skrętówek w taki sposób, jakiego dotąd nie widziałem. Sporo się w tym zakresie nauczyłem. Trzeba zaznaczyć, że to niezwykle otwarty na współpracę zawodnik. Bardzo chętnie dzieli się wiedzą z partnerami z teamu, sam też chce jak najwięcej chłonąć. To bardzo owocna współpraca dla obu stron, dzięki temu wszyscy mogą stawać się lepsi. 

powiedział Brown, w rozmowie z TVP Sport.

Amerykanin dodał także, że Mateusz Gamrot ma wszystko, czego potrzeba, by dojść na sam szczyt i z pewnością w niedalekiej przyszłości się tam znajdzie.

Myślę, że w ciągu roku-dwóch będzie w ścisłym gronie pretendentów. Ma wszystko, by to osiągnąć! Niestety w tym sporcie potrzebna jest też odrobina szczęścia. Może być lepszy w jakimś starciu, ale niekoniecznie wygrać. Widzieliśmy to już wiele razy. Mimo to uważam, że Mateusz powinien dostać się do ścisłego topu. Odnoszę wrażenie, że nieustannie się rozwija – i to wielkimi susami. Najbardziej zdumiewa mnie jego kondycja. Nieważne, czy mówimy o 15, czy 25 minutach – wciąż będzie wywierał presję na rywali. Właśnie w ten sposób złamie wielu z nich. 

Na koniec, szkoleniowiec odniósł się do samej dywizji lekkiej. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, iż jest ona napakowana niesamowicie rozpoznawalnymi, ale i świetnie wyszkolonymi nazwiskami. Brown twierdzi jednak, że transfer Gamrota do największej ligi na świecie był „strzałem w dziesiątkę”, bowiem w jego opinii bardzo dobrze się tam odnajdzie.

Przede wszystkim jestem podekscytowany, że zobaczę go w UFC! Gdy znajdzie się w blasku jupiterów, jego nazwisko wykrzyczy Bruce Buffer… czekam na to. Od dawna uważałem, że to jeden z zawodników, którego brakowało w UFC. Byłem przekonany, że będzie to wspaniałe wzmocnienie wagi lekkiej. Dywizja jest tak „napakowana”… nie ma wątpliwości, że ktokolwiek posiada pas, jest najlepszy na świecie i w żadnej innej organizacji nie znajdziesz lepszego. Potrzebujesz w dywizji takich gości jak Gamrot.

Pojedynek „Gamera” z Guramem Kutateladze zakończy kartę wstępną, dlatego nadchodzące wydarzenie UFC będzie w całości transmitowane na antenach Polsatu.

Zobacz także: Bohaterowie UFC on ESPN+38 twarzą w twarz [WIDEO]

Źródło: sport.tvp.pl