Już pod koniec października, nazywany przez wielu jako przyszły mistrz, Islam Makhachev, podzieli klatkę z Danem Hookerem. O pojedynek ten zapytany został Khabib Nurmagomedov, który od dawna pomaga w przygotowaniach Dagestańczykowi. Jak się na niego zapatruje? 

Islam Makhachev (20-1) w dotychczasowej, profesjonalnej karierze zaliczył tylko jedną przegraną. Miało to miejsce na początku przygody w amerykańskim gigancie. Minęło już jednak sporo czasu, a on raz po raz udowadnia, jak wysokie są jego klatkowe umiejętności. Kolejne wyzwanie czeka na niego już 30 października, gdy skrzyżuje rękawice z wchodzącym na zastępstwo za byłego czempiona, Danem Hookerem (21-10).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Nowozelandczyk zaaceptował ofertę tuż po triumfie na ostatnim, numerowanym wydarzeniu, więc nie ma zbyt dużo czasu, by przygotować coś specjalnego pod Makhacheva. Według określanego jako jednego z najlepszych wszech czasów – Khabiba Nurmagomedova (29-0) – „Hangman” potrzebuje naprawdę sporo szczęścia, by wygrać.

To będzie dobre wyzwanie. Hooker jest obecnie szósty w rankingu, ale wydaje mi się, że nigdy nie mierzył się z kimś takim, jak Islam. Prawie wszystkie walki toczył naprzeciwko stójkowiczom. Nie wiem, jak poradzi sobie z zapasami Islama, jego presją, naciskiem w parterze, czy w jaki sposób go w ogóle zatrzyma. Jedyne, co może mu wejść, to jakiś przypadkowy cios. Bez tego, Islam na 99 procent go zmiażdży. 

Zobacz także: Dan Hooker: „Szansa rywalizacji z Islamem jest drugą najlepszą rzeczą, zaraz po walce z Khabibem”

Makhachev po raz ostatni postawił stopę w oktagonie, w lipcu bieżącego roku. Jego konfrontacja z pochodzącym z kraju kawy, Thiago Moisesem (15-5), posłużyła nawet jako main event. Ostatecznie Dagestańczyk nie dał zbyt dużych szans przeciwnikowi i kontrolując przebieg batalii, poddał go przed końcem czwartej rundy.

Źródło: YouTube/Islam Channel