Wszystko wskazuje na to, iż legendarny Diego Sanchez już wkrótce znajdzie nowy dom. Ze słów prezesa BKFC, Davida Feldmana, wynika, że Amerykanin w niedalekiej przyszłości zwiąże się właśnie z jego organizacją. 

Gest ściągnięcia rękawic przeważnie oznacza przejście na sportową emeryturę, lecz nie w tym przypadku. Po kilkunastu latach występów w największej organizacji MMA na świecie – UFC, Diego Sanchez (30-13) ma zmienić barwy. Wygląda na to, iż dołączy teraz do najbardziej rozpoznawalnej marki, która dostarcza kibicom walki na gołe pięści. O wszystkim poinformował prezes Bare Knuckle Fighting Championship, rozmawiając z Johnem Morganem z MMA Junkie.

Tak, prowadzimy świetne rozmowy. Myślę, że wkrótce domkniemy temat. To dobry facet. Odnoszę wrażenie, iż może nam jeszcze sporo zaoferować. Nie wydaje mi się, żeby był już skończony. Z powodu relacji, jakie miał z Joshuą Fabią, najpierw jednak musi bezwzględnie przejść wszystkie procedury medyczne. Chcę mieć pewność, że wszystko z nim w porządku, ale mam przeczucie, iż tak właśnie jest. 

Sanchez swój ostatni pojedynek stoczył we wrześniu minionego roku, kiedy to przegrał z rąk Jake’a Matthewsa (17-5). Od tego czasu był jeszcze zestawiony z innym weteranem – Donaldem Cerrone (36-16), jednakże starcie to ostatecznie nie doszło do skutku. Chwilę później świat obiegła informacja o zwolnieniu z amerykańskiego giganta, co ze względu na jego historię w tamtejszej organizacji, dość mocno zaskoczyło pewną część odbiorców.

Zobacz także: Diego Sanchez po 16 latach został zwolniony z organizacji UFC

Źródło: MMA Junkie