Była czempionka Bellator MMA – Julia Budd wypełniła już swój kontrakt z organizacją prowadzoną przez Scotta Cokera. Jak sama zapowiada, interesują ją wyłącznie duże starcia, więc choć jest otwarta na dalsze rozmowy z nimi, chętnie podjęłaby także próbę negocjacji z innymi gigantami – UFC czy PFL. 

Julia Budd (15-3) z Bellatorem związana była od 2015. Wystąpiła pod ich sztandarem dziesięciokrotnie, zwyciężając dziewięć z tych batalii. Jedyną zawodniczką, która była w stanie ją tam powstrzymać, jest Cris Cyborg (24-2). Spotkały się one w klatce na początku minionego roku i udowadniając swoją wyższość, Brazylijka rozbiła ją w czwartej odsłonie, odbierając jej tym samym mistrzowski tytuł. Kanadyjka zdążyła się już jednak odbić, zwyciężając dwie kolejne walki.

Zobacz także: Cris Cyborg rozbija Julię Budd i zostaje mistrzynią w kategorii piórkowej organizacji Bellator [WIDEO]

Na ten moment nie wiadomo, jakie kroki poczyni, natomiast otwarcie mówi o tym, iż chciałaby się związać z UFC lub PFL. Oczywiście kontynuowanie kariery w prowadzonej przez Scotta Cokera organizacji również wchodzi w grę, jeżeli ci będą w stanie zorganizować jej odpowiednio wymagające rywalki.

Dobrze byłoby porozmawiać z UFC, PFL i oczywiście Bellatorem. Liczę jednak na jak największe wyzwania. Bardzo chciałaby zawalczyć o pas UFC, czy wystąpić w turnieju PFL. Sama formuła jest ekscytująca. Jest jeszcze Bellator. Jestem przekonana, że rewanż z Cyborg byłby bardzo widowiskowy. Jeżeli któraś z tych organizacji wyjdzie z ciekawą propozycją, będę zainteresowana. 

Patrząc na dywizję piórkową w UFC, naszym oczom ukazuje się przede wszystkim uważana za jedną z najlepszych w historii, Amanda Nunes (21-4), więc taki potencjalny pojedynek w przyszłości miałby prawo bytu. Póki co nie ma jednak sensu spekulować. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i wyczekiwać kolejnego kroku Kanadyjki.

Źródło: MMA Junkie