Okropne wieści dochodzą zza ocenu… Jak możemy wyczytać w mediach społecznościowych chociażby Michaela Chiesy – odszedł Anthony Johnson, który od jakiegoś czasu miał poważne problemy zdrowotne.
Wolelibyśmy, by takiego rodzaju post nigdy nie powstał. W wieku zaledwie 38 lat odszedł legendarny zawodnik, który przez lata dostarczał ogromne emocje wielu kibicom z całego globu. Anthony Johnson (23-6) – bo niestety o nim mowa – od dawna borykał się z problemami zdrowotnymi. Nie wiadomo jednak dokładnie, co tak naprawdę mu było. Co jakiś czas osoby z jego otoczenia – w tym menadżer, Ali Abdelaziz, podawał do mediów szczątkowe informacje, prosząc przy okazji o modlitwę. Na ogromne nieszczęście, do przestrzeni internetowej wpływają wieści o śmierci Amerykanina…
RIP Anthony “Rumble” Johnson. One of the most prolific KO artists our sport has ever seen. My prayers go out to his family and everyone affected by this tragedy. 🙏🏻🙏🏻🙏🏻 https://t.co/TYAu2wxn2u
— Michael Chiesa (@MikeMav22) November 13, 2022
„Rumble” po raz ostatni widziany był w akcji, w maju minionego roku. Skrzyżował wówczas rękawice z Jose Augusto Azevedo (7-4), którego posłał na deski przed końcem drugiej odsłony. Następnie zestawiony był jeszcze z Vadimem Nemkovem (15-2), jednakże pojedynek ten nie doszedł do skutku właśnie ze względu na kłopoty ze zdrowiem. Słynął z brutalnej siły, dzięki której nierzadko rozbijał swoich przeciwników. Dlatego właśnie na zawsze zostanie już w pamięci fanów.
Źródło: Twitter/Michael Chiesa, YouTube/MMA Reels