Łukasz Jurkowski był gościem programu „Poranek z Polsatem Sport”. W trakcie rozmowy poruszona została ciekawa kwestia zarobków polskich zawodników MMA. Jak się okazuje, znakomita większość z nich nie jest jest w stanie utrzymać się wyłącznie z walk.

„Juras” przyznał, iż niewielu zawodników MMA w Polsce może sobie pozwolić na przymusowy odpoczynek od walk. Od kilku tygodni w naszym kraju, jak i na świecie, panuje pandemia koronawirusa, która spowodowała odwołanie wielu wydarzeń sportowych. Łukasz Jurkowski został zapytany o to, co według niego będzie dalej z MMA.

Najpierw niech sporty walki wrócą, nie tylko w wydaniu zagranicznym, ale także gale organizowane w Polsce. To jest duży problem nie tyle dla organizatorów, co dla zawodników. 

stwierdził „Juras”.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Jurkowski przypomniał, że większość zawodników trudni się różnymi pracami, aby móc trenować i utrzymać swoje rodziny.

W Polsce zawodników MMA żyjących na takim poziomie, aby móc wegetować przez trzy miesiące, mieć na rachunki, mieć co jeść i spłacać kredyty, jest niewielu. Może piętnastu. Maks. Reszta to chłopaki, którzy pracują po bramkach, a kluby są zamknięte, są trenerami personalnymi, a siłownie są zamknięte. Oni zostają bez zarobku, bez dochodu… To problem dla tych chłopaków, by utrzymać się przez trzy miesiące.

zakończył.

Zapewne wielu zawodników MMA, którzy muszą również pracować, aby się utrzymać, zmaga się obecnie z problemami finansowymi i zmartwieniami o to, co będzie dalej. Od połowy marca zostały odwołane wszystkie gale sportów walki w Polsce. Do tego zgodnie z zaleceniami polskiego rządu, zamknięte zostały wszystkie nocne kluby oraz siłownie, a jak wiemy, wielu fighterów pracuje jako ochroniarze czy trenerzy personalni.

 

źródło: infosport.pl, polsatsport.pl