Powrót Conora McGregora do oktagonu amerykańskiego giganta to aktualnie jeden z gorętszych tematów w świecie MMA. Wszystko za sprawą statusu, jaki Irlandczyk zyskał na przestrzeni lat. Kibice – jak i inni zawodnicy – prześcigają się w proponowaniu ewentualnych rywali. Według Henry’ego Cejudo, „Notorious” powinien teraz zmierzyć się z Tonym Fergusonem.

Conor McGregor (22-6) po raz ostatni widziany był w akcji, w lipcu minionego roku. Podczas UFC 264 doszło do jego trylogii z Dustinem Poirierem (28-7), jednakże nie zakończyło się to tak, jakby większość sobie tego życzyła. Już w inauguracyjnej odsłonie, Irlandczyk nabawił się paskudnej kontuzji, która wykluczyła go z kontynuowania starcia. Czas jednak płynie, a my możemy zauważyć, iż z jego zdrowiem jest coraz lepiej.

Zobacz także: Conor McGregor ostro trenuje! Powrót do oktagonu coraz bliżej? [WIDEO]

Pomimo braku występów, „Notorious” nieustannie pozostaje aktywny w przestrzeni internetowej. Jak to ma w zwyczaju – nierzadko wchodzi w różnorakie konflikty z innymi fighterami, dlatego chętnych na walkę jest naprawdę wielu. Według byłego, podwójnego czempiona – Henry’ego Cejudo (16-2), który słynie z komentowania spraw, McGregor powinien teraz zawalczyć z Tonym Fergusonem (25-7).

Podoba mi się walka z Tonym Fergusonem. Mógłby to wygrać. Nie może przyjmować tylko starć na najwyższym poziomie, bo zostanie zraniony. Nadal będą go krzywdzić. Myślę, że mógłby się zmierzyć z Tonym, a potem mogą mu dać kogo będzie chciał z lekkiej albo półśredniej, bo oczywiście wciąż jest maszynką do robienia pieniędzy. Ale najpierw coś k*rwa wygraj, człowieku.

powiedział były olimpijczyk podczas audycji The Triple C & Schmo Show.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera. 

Jak doskonale wiadomo, Ferguson obecnie przeżywa trudny okres w swojej sportowej karierze. Przegrywał we wszystkich czterech ostatnich potyczkach. Po raz ostatni widziany był w klatce, przy okazji 274. edycji. Skrzyżował wówczas rękawice z Michaelem Chandlerem (23-7), ostatecznie zostając brutalnie znokautowanym.

Źródło: YouTube/The Triple C & Schmo Show