Jorge Masvidal potwierdza, że prawie doszło do jego starcia z mistrzem kategorii półśredniej – Kamaru Usmanem, na kwietniowej gali UFC 249.

Jorge Masvidal (35-13) swój ostatni pojedynek stoczył w listopadzie ubiegłego roku. Udało mu się wtedy pokonać na UFC 244 Nate’a Diaza (20-12). Z kolei mistrz kategorii półśredniej, Kamaru Usman (16-1), już od bardzo dawna kroczy po zwycięskiej ścieżce. Swoją jedyną przegraną walkę stoczył siedem lat temu, w 2013 roku.

W ostatnich tygodniach prezes największej organizacji – Dana White starał się stworzyć jak najlepszą kartę walk na zaplanowaną galę, która miała mieć miejsce 18 kwietnia. Tymczasem, jak już informowaliśmy, najbliższe wydarzenie zostało niestety odwołane, podobnie jak i trzy kolejne gale.

Masvidal w rozmowie z BT Sport przyznał, że on również był brany pod uwagę, aby wziąć udział w evencie. Zaproponowano mu walkę o mistrzowski pas z Usmanem, jednak zaoferowane pieniądze okazały się zbyt małe dla „Gamebreda”.

Umowa już była na stole, ale kiedy zaczęliśmy wszystko dopinać, okazało się, że kasa nie jest taka, o jaką prosiliśmy. Nie chcieli mi dać tyle, ile zaproponowałem. Ten drugi (Usman) nie wiem, czy chciał w to wejść, czy nie, ale moich warunków nie spełniono.

Jorge przyznał również, że nie zakończył jeszcze rozdziału z Nigeryjczykiem i kiedy cała sytuacja związana z epidemią koronawirusa unormuje się, chętnie z nim zawalczy.

Biorąc pod uwagę stosunek ryzyka do korzyści chciałem to mieć odpowiednio wynagrodzone, a tak się nie stało. Nie byliśmy też zbyt daleko od spotkania się w oktagonie, także mam nadzieję, iż w przyszłości do tego dojdzie. Myślę, że w lipcu zniszczę tego gościa tak, żeby cały świat mógł to zobaczyć.

Domniemana walka Jorge z Kamaru, która miałaby mieć miejsce w lipcu, z pewnością byłaby świetnym widowiskiem. Póki co, wszystkie najbliższe gale zostały przełożone, także nie wiadomo kiedy UFC wróci do organizowania regularnych wydarzeń.

Źródło: BJPENN.com