Dwóch wybitnych piórkowych wejdzie do klatki w sobotnią noc, aby udowodnić fanom, który z nich bardziej zasługuje na title shota. Brian Ortega powraca po dłuższej przerwie i przegranej w walce o pas. Z kolei Chang Sung Jung ma za sobą dwie imponujące wygrane. Na którego z nich warto postawić? Czy może dojść do niespodzianki? Zapraszamy na typowanie i zachęcamy do zerknięcia na stronę naszego partnera, Fortuny

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 210 zł oraz bonus od depozytu do 2000 złotych!

Filip: Długo wyczekiwane starcie na szczycie kategorii piórkowej pomiędzy Chang Sung Jungiem a Brianem Ortegą, to na pewno nie lada gratka dla fanów MMA. Do tego starcia miało dojść już w grudniu 2019 roku, ale finalnie panowie zmierzą się dopiero w najbliższą sobotę. Wygrany będzie naturalnym pretendentem do mistrzowskiego tytułu. Obaj zawodnicy stoczą dopiero pierwszą walkę w 2020 roku. „T-City” powraca po jedynej porażce w karierze z rąk Maxa Hollowaya, z kolei „Korean Zombie” ma serię dwóch zwycięstw w pierwszej rundzie. Te ostatnie walki są kluczem do typowania tego starcia. Chang Sung Jung mocno bije, zadaje dużo ciosów i potrafi szybko nokautować. Jaki to jest problem dla Ortegi? Otóż duży, ponieważ w walce z Hollowayem przyjął bardzo dużo ciosów, a jego defensywa stójkowa nie jest najlepsza. Były pretendent do mistrzowskiego tytułu w opiniach wielu musi szukać swoich szans w parterze, bo jak wiemy potrafi tam wyczarować ciekawe rzeczy. Ale gra parterowa „Koreańskiego Zombie” jest strasznie niedoceniana i wydaje mi się, że Ortega nie będzie miał szans poddać rywala. Być może „T-City” wkroczy do Oktagonu UFC jako najlepsza wersja samego siebie, ale to wciąż będzie za mało na Junga. Reasumując uważam, że „Zombie” będzie w stanie przeciwstawić się parterowi Ortegi i poprowadzi pojedynek w stójce, a tam rozbije swojego rywala, co może skutkować przerwaniem przez lekarza lub przerwaniem sędziego ze względu na ciosy. Mój typ: „Korean Zombie” przez TKO w 3 rundzie.

Grzegorz: W dużym uproszczeniu można by rzec, że starcie Briana Ortegi z Chan Sung Jungiem to pojedynek pomiędzy grapplerem a stójkowiczem. Czy aby jednak na pewno? O ile stójka Ortegi najlepsza nie jest, to parter „Koreańskiego Zombiaka” zdecydowanie należy do atutów tego zawodnika. Forma, jaką w sobotę zaprezentuje „T-City” stanowi nie lada zagadkę, Amerykanin bowiem nie był widziany w oktagonie od grudnia 2018 roku, kiedy to Max Holloway sprawił mu niesamowite lanie przez 20 minut. Były pretendent do pasa po jednostronnej walce stwierdził nawet, że czuje się, jakby miał ponad 80 lat, nie ma zatem opcji, aby powrócił lepszy, niż był przed tym pojedynkiem. Koreańczyk natomiast zachowuje w miarę regularną ciągłość startów (choć walczy dość rzadko) i rozprawia się błyskawicznie z rywalami – o żadnej rdzy, jak w przypadku Ortegi mowy nie będzie. Stylistycznie będzie to mimo wszystko ciekawa walka, natomiast jeśli Brian przez czas przerwy nie nauczył się blokować ciosów, Jungowi wystarczy mniej niż połowa tego, co zadał Holloway, aby skończyć Amerykanina ciężkim nokautem. Jung dysponuje bardzo mocnym uderzeniem i fenomenalną techniką w stójce. Jeśli „T-City” zdecyduje się sprowadzić „Zombiaka” – sam może wpaść w pułapkę zastawioną przez rywala, bo kreatywny parter, który posiada przeciwnik pozwoli mu na dojście do próby poddania z każdej pozycji. Ortega będzie chciał walczyć w stójce, szukając fragmentami klinczu, z którego niewykluczone, że spróbuje firmowej techniki – gilotyny, natomiast Chan Sung Jung będzie czujny i przez cały pojedynek powinien metodycznie rozbijać przeciwnika w stójce, traktując go potężnymi uderzeniami. Któreś z nich zapewne pośle Amerykanina na deski, gdzie Koreańczyk kilkoma ciosami skończy dzieło zniszczenia i utoruje sobie drogę do title shota. Typ: Chan Sung Jung przez KO w 3. rundzie.

Michał: Pojedynek na szczycie wagi piórkowej, który może być kandydatem do walki roku. „Koreański Zombie” to gwarancja wielkich emocji i niesamowitej walki. Koreańczyk po przymusowej przerwie spowodowanej obowiązkową służbą wojskową wrócił do oktagonu na walkę z Denisem Bermudezem: szybka wygrana. W następnej walce to Jung okazał się być gorszy: nokaut z rąk a raczej łokcia Yaira Rodrigueza w ostatniej sekundzie walki, który z pewnością przejdzie do historii MMA. „Zombiak” szybko wrócił po tej porażce i ekspresowo ubił, najpierw Renato Moicano a następnie Frankiego Edgara. Co ciekawe, Frankie Edgar i Renato Moicano, to dwaj zawodnicy łączący bohaterów tej walki. Również Ortega uporał się z nimi przed czasem. Edgar padł po ciosach, Moicano odklepał gilotynę. Nie da się ukryć że Ortega to wyborny grappler, który tam czuje się jak ryba w wodzie. Amerykanin oczywiście ma mocny cios i przyzwoitą stójkę, jednak walka z ówczesnym mistrzem, Maxem Hollowayem pokazała, że w tej płaszczyźnie ma jeszcze ogromne braki. Natomiast na plus warto zauważyć, że Ortega ma niezwykle mocną szczękę. Nie padł po ciosach Maxa, dopiero lekarz przerwał ten pojedynek. Czy Ortega będzie chciał bić się w stójce z Koreańczykiem? Nie sądzę. Chan Sung Jung ma niezwykle mocny cios, bije z różnych kątów a jego kardio pozwoli mu bić się w dobrym tempie pięć rund. Plan na walkę Ortegi powinien polegać na dociskaniu do siatki i wykorzystywaniu przewagi siły. To tam powinien próbować przechodzić do parteru. Jednak i tam nie będzie łatwo, „Zombie” ma długie ręce, które umie wykorzystać. Twister na Leonardzie Garcii, brabo na Dustinie Poirierze może i były dawno, jednak nie można i w tej płaszczyźnie lekceważyć wybuchowego Koreańczyka. Stawiam w tym pojedynku na „Koreańskiego Zombie”, ma on więcej do zaoferowania, jest bardziej przekrojowy i ma instynkt zabójcy. Ortega jest oczywiście w stanie go poddać, jednak nie sądzę, by tak się stało. Mój typ: Chan Sung Jung, TKO 2 runda.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Ortega: 2.59
Sung Jung: 1.50

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC Fight Island 6, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.