25-letnia Paige VanZant (8-4) szczerze opowiedziała o mistrzyni swojej dywizji – Valentinie Shevchenko (17-3). 

Zanim utworzono dywizję muszą kobiet w organizacji UFC – Paige VanZant wojowała w najniższej kategorii wagowej, słomkowej. Aktualnie ma już za sobą dwa starcia w kategorii do 57 kg. Oba toczyła na pierwszych galach w roku 2018 i 2019. W zeszłym roku, musiała uznać wyższość Jessici-Rose Clark po trzech pełnych rundach rywalizacji, w tym roku zaś – poddała balachą Rachael Ostovich w drugiej rundzie, po sromotnie przegranej pierwszej odsłonie walki.

Co sądzi zawodniczka o aktualnej mistrzyni – Valentinie Shevchenko -dywizji muszej kobiet?

Będę naprawdę szczera. Ona jest przerażająca. Mam w planie być w organizacji UFC i zawsze pozostawać w treningu. Ona prawdopodobnie odejdzie na emeryturę zanim będę walczyła o tytuł, mówiąc naprawdę szczerze.

powiedziała Paige VanZant w poniedziałkowym programie Ariela Helwaniego.

Mam zaledwie 25 lat, więc mam zamiar ciężko trenować i poprawiać swoje błędy. Tak, jak każdy – ja również na ten moment nie widzę nikogo, kto mógłby ją zdetronizować.

12 Gauge dodała także, że nie ma dla niej już znaczenia to, co wcześniej mówiła na jej temat Shevchenko. Dawniej, było gorąco na linii obu zawodniczek, gdy UFC poszukiwało inauguracyjnej mistrzyni dla dywizji muszej kobiet. Mimo to – VanZant ma mnóstwo szacunku do urzędującej czempionki.

Wiem, że mówiła o mnie złe rzeczy w przeszłości, ale nie obchodzi mnie to. Jej stójka jest na zupełnie innym poziomie, jest niesamowicie metodyczna i techniczna przy wyprowadzaniu ciosów. To coś, czego nigdy wcześniej nie widziałam. Chciałabym mieć tak dobrą stójkę, jak ona. Zatem, gratulacje dla mistrzyni, to było niesamowite widowisko.

Aktualnie nie wiadomo, kiedy Paige VanZant powróci do oktagonu. Niedawno przeszła operację ręki i czeka ją rehabilitacja.

źródło: bjpenn.com