„Prawdziwy mistrz” nie owija w bawełnę – Kuberski jest mocny, ale Romanowski nie zasługiwał na walkę o pas. Kiedy dojdzie do unifikacji tytułów w wadze średniej KSW?

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Mistrz KSW wagi średniej Paweł Pawlak nie pozostawia złudzeń – mimo uznania umiejętności Piotra Kuberskiego, uważa, że zestawienie walki o tymczasowy pas z Tomaszem Romanowskim było przede wszystkim decyzją biznesową. W obszernym wywiadzie dla naszej redakcji „prawdziwy mistrz”, jak sam siebie określa, szczerze ocenił ostatnie wydarzenia w swojej dywizji wagowej.

Po spektakularnym zwycięstwie Piotra Kuberskiego nad Tomaszem Romanowskim na XTB KSW 104 w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie „Qbear” zdobył tymczasowe mistrzostwo w wadze średniej po TKO w trzeciej rundzie, nieuniknione stało się pytanie o unifikację pasów z Pawłem Pawlakiem.

No, tak, prawdziwy mistrz z tej strony, że tak powiem.

zaczął rozmowę Pawlak, puszczając oczko do zwycięzcy sobotniego main eventu KSW 104.

Mistrz docenił, że sam Kuberski ma świadomość swojego statusu:

Właśnie Piotrek wstawił u siebie na profilu, że jest tymczasowym mistrzem, więc spoko. No, miło, bo tak mówił później, że jest mistrzem, mistrzem, no, ale jest tymczasowym.

Pawlak nie ukrywa, że zestawienie Kuberskiego z Romanowskim o tymczasowy pas było przede wszystkim decyzją marketingową:

Taka walka zrobiona, żeby była po prostu ta walka o pas, bo bardziej chodziło o to, żeby po prostu sprzedać tę walkę dobrze.

Choć krytyczny wobec samej idei walki o tymczasowy pas, Pawlak przyznaje, że pojedynek był widowiskowy:

Tomek się nie bił, nie wygrał nic ze 2 lata, to też taka walka bez sensu, jak dobrze wiemy, no, ale fajna walka, generalnie mi się bardzo podobała. Co prawda, no, uważam, że, no, troszeczkę spuchł Tomek po pierwszej rundzie… ale walka ogólnie naprawdę dobra.

Zapytany bezpośrednio o swoją reakcję na zestawienie walki o tymczasowy pas, Pawlak był szczery:

No, wiecie…  Tomek nie powinien bić się o pas, bo miał dwie porażki z rzędu, nic nie wygrał od dwóch lat. No ale wiadomo, że no też musieli to zrobić, bo Kuberski zasłużył.

Mistrz KSW podkreślił również biznesowy aspekt decyzji:

To też była fajna lokalizacja pomiędzy Poznaniem a Szczecinem, no to chodziło bardziej o marketing, żeby więcej ludzi przyciągnąć, bo Kuberski to też przyciąga bardzo dużo ludzi, chyba z tysiąc biletów sprzedał. Więc to był bardziej chwyt marketingowy, bo KSW chciało sprzedać galę.

Ostatecznie jednak Pawlak docenia umiejętności swojego potencjalnego przyszłego rywala:

Uważam, że Piotr zasłużył na ten tymczasowy pas. Jest mocnym gościem i tyle. No, ale wiadomo, że jest tu też prawdziwy mistrz, który tę drogę miał ciężką i doszedł do tego pasa, no i musimy się zmierzyć po prostu o prawdziwy pas. To jest raczej najważniejsze.

Ostatni raz Paweł Pawlak walczył w lipcu 2024 r., kiedy pokonał decyzją Damiana Janikowskiego. Później zmagał się z problemami zdrowotnymi, które wykluczyły go z walki na KSW 100 z Mamedem Khalidovem. Obecnie przygotowuje się do powrotu, a walka unifikacyjna z Kuberskim może być jednym z najbardziej oczekiwanych starć w polskim MMA.

Zobacz także: Artur Gwóźdź: „Jeśli ktoś ma znokautować Pawlaka, to on”

W obszernym wywiadzie dla naszego portalu Pawlak porusza również inne interesujące tematy, takie jak: swoją walkę z problemami zdrowotnymi, epidemię gronkowca w MMA, projekt fundacji High Kick skierowany do młodych sportowców, relacje między zawodnikami a menadżerami w kontekście rozstania Adriana Bartosińskiego z Artnox Sport Fight, a także swoje niegasnące marzenie o walce z legendą MMA – Mamedem Khalidovem.