Jack Hermansson aktualnie okupuje siódmą lokatę w rankingu kategorii średniej, więc nic dziwnego, iż po minionej wygranej chce zmierzyć się z kimś z czołówki. Z kim Szwed chętnie podjąłby rękawice? O tym opowiedział na konferencji prasowej, tuż po zakończonym wydarzeniu. 

Jack Hermansson (22-6) podczas UFC Vegas 27 skrzyżował rękawice ze „Złotym Chłopcem”, Edmenem Shahbazyanem (11-2). Choć nie udało mu się skończyć go przed czasem, ostatecznie zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziów, czym wrócił jednocześnie na właściwe tory po wcześniejszej porażce, doświadczonej z rąk aktualnego pretendenta do mistrzowskiego pasa – Marvina Vettori’ego (17-3-1).

Zobacz także: UFC Vegas 27: Jack Hermansson jednogłośnie lepszy od Edmena Shahbazyana

Triumfy – co naturalne – wiążą się z otrzymywaniem coraz to większych wyzwań. Na takowe liczy teraz właśnie Szwed, który zapytany o swojego przyszłego, potencjalnego oponenta, wskazał kilku interesujących zawodników.

Chciałbym się zmierzyć z kimś takim, jak Robert Whittaker czy Paulo Costa. Wygrany ze starcia Till vs. Brunson też wydaje się być ciekawą opcją, więc tak… Właśnie tacy kolesie. To wszystko zależy – teraz miałem dobrego rywala, ale chcę w tym roku jeszcze raz wystartować. Jeżeli ktokolwiek z nich będzie w stanie się przygotować, wchodzę w to. 

Patrząc na lokaty, jakie każdy z wyżej wymienionych zawodników zajmuje w klasyfikacji, ewentualne pojedynki byłyby bardzo ważne ze względu na rozkład sił. Wszyscy dążą do sięgnięcia po pas, który aktualnie dzierży tam Nigeryjczyk, Israel Adesanya (20-1).

Źródło: MMA Junkie