Podczas gali KSW 43 we Wrocławiu, Artur Sowiński jednogłośną decyzją sędziów przegrał z fenomenalnie dysponowanym Salahdniem Parnasse.

Widać było od początku że „Kornik” będzie raczej unikał pojedynkowania się na pięści z uzdolnionym Francuzem. Artur polował na obalenie lub klincz przy siatce w którym mógłby wykorzystać swoją przewagę siły. Parnasse cały czas popisywał się jednak swoimi umiejętnościami i szybkością dobrze celując Sowińskiego.

Na początku drugiego rozdania Artur efektownie obalił Salahdina jednak miał duży problem z utrzymaniem go w parterze. Parnasse fenomenalnie znajdował luki w obronie Polaka kopiąca na wątrobę i wyprowadzając sierpy, pomimo młodego wieku Francuz pokazywał duży spokój i doświadczenie w pojedynku.

Ostatnia runda tego pojedynku rozpoczęła się od walki w parterze gdzie dominującą pozycję zyskał Francuz. Gdy walka wróciła do stójki obaj szaleńczo rzucili się do zadawania ciosów, ale znów do Parnnasse był szybszy i zdaje się precyzyjniejszy. Pod koniec walki Salahdin zaczął prowokować „Kornika” co wyraźnie go zdenerwowało i wyprowadziło z równowagi.
Sędziowie nie mieli wątpliwości i wskazali wygraną Salahdina Parnasse.