Choć Cory Sandhagen był już naprawdę blisko mistrzowskiego trofeum, nigdy nie udało mu się po nie sięgnąć. Nieustannie wierzy jednak, iż w niedalekiej przyszłości będzie miał ku temu okazję. 

Początkiem marca, przy okazji UFC 299, miejsce będzie miała mistrzowska rozgrywka w kategorii koguciej. W ramach main eventu Sean O’Malley (17-1) podzieli oktagon wraz z Marlonem Verą (23-8-1).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Bacznie przyglądać tej kofrontacji będzie się Cory Sandhagen (17-4), który ciągle kręci się w czubie dywizji do 61 kilogramów. Co więcej – aktualnie napędzony jest serią trzech zwycięstw, w ramach której pokonywał także obecnego pretendenta, więc wierzy, iż w niedalekiej przyszłości to on będzie mógł zawalczyć o pas.

Nadal widzę wiele argumentów opowiadających się za mną walczącym o pas. Mniej niż rok temu pokonałem Chito. Moje starcie z O’Malleyem jest jednym z najbardziej ekscytujących, jakie można teraz zestawić może nawet w całym UFC. Na pewno znajduje się wśród najciekawszych walk, do których może dojść. 

(…) Masz dwóch kolesi w swoim primie, którzy mają bardzo widowiskowe style. To byłoby niesamowite zestawienie, więc mam sporo nadziei. Wydaje mi się, że fani chcieliby to zobaczyć. Jeśli natomiast wygra Chito, to też mógłbym łatwo uargumentować takie zestawienie, bo przecież pokonałem go mniej niż 365 dni temu.

przyznał, goszcząc w The MMA Hour.

Zobacz także: Makhachev podaje możliwy termin powrotu do klatki

Sandhagen na ten moment zajmuje czwartą pozycję w oficjalnej klasyfikacji kategorii koguciej. Oprócz wspomnianego przez niego Very, w ostatnich miesiącach pokonywał jeszcze Roba Fonta (20-8), a także Yadonga Songa (21-7-1).

Źródło: MMA Fighting, fot. Grafika: InTheCagePL | Zuffa LLC via Getty Images, ufc.com