Aż pełen dystans mistrzowski potrwała walka o pas w królewskiej kategorii między Stipe Miocicem a Francisem Ngannou. góra był Miocic który tym pojedynkiem przeszedł do historii jako pierwszy mistrz wagi ciężkiej z trzema  obronami tytułu.

Zgodnie z przewidywaniami od początku mocno zaatakował pretendent, który w swoim stylu chciał urwać głowę Miociciowi. Mistrz jednak mądrze schodził po nogi obalając i klinczując Ngannou odbierając mu tlen. Mistrz mądrze okopywał nogi francuza dystansując i mądrze uciekając z lini ciosu Ngannou.

Druga runda, podobnie jak pierwsza to rzucanie się  do nóg Ngannou. „Predator” jednak mądrze bronił się przed tymi próbami wywierał presję na Miocicu. Dopiero pod koniec rundy amerykanin zdołał przewrócić francuza.

Pierwsza z rund mistrzowskich toczyła się wyłącznie w parterze. Miocic już na początku obalił Ngannou i kontrolował go aż do końca pojedynku raząc go krótkimi ciosami z góry które robiły wrażenie na sędziach.

Ostatnia odsłona to wyczekiwanie pewnego już decyzji mistrza na koniec walki. Stipe wciskał w siatkę „Predatora” który ostatkiem sił spróbował słabej gilotyny.

Po pięciu rundach sędziowie byli jednomyślni i orzekli jednogłośne zwycięstwo Miocica stosunkiem 3x 50-44. Tym sposobem Stipe Miocic przeszedł do historii jako pierwszy mistrz królewskiej kategorii który obronił pas trzy razy.