Tatiana Suarez (8-0) wciąż pozostaje na ustach wielu fanów MMA.

Damska wersja Khabiba – tak Tatiana Suarez jest opisywana przez miłośników MMA. Amerykanka rozbija zawodniczki na prawo i lewo i jest na dobrej drodze aby zasiąść na tronie kategorii słomkowej. Niestety nie wszystko w życiu układa się zgodnie z planem. 28-latka doznała kontuzji szyi i przechodzi rehabilitację, która czasami potrafi być czasochłonna. W wywiadzie udzielonym The Score, Suarez skomentowała swój obecny stan zdrowia:

Dostałam zastrzyk kortyzonu, a poźniej wstrzykiwali mi komórki macierzyste. Na początku mój stan się pogorszył, pewnie dlatego, że wbili mi igłę w kręgosłup. No więc było dużo bólu, ale jest już coraz lepiej.

Amerykanka nie daje się ponieść emocjom i woli trochę później powrócić do rywalizacji, nie ryzykując ponownej kontuzji:

Oczywiście, że chciałabym już walczyć, ale nie byłoby to zbyt mądre aby teraz to zrobić. Nie chcę aby mi się pogorszyło i żebym musiała ponownie zaczynać rehabilitację. To jest właśnie problem wielu zawodników, za szybko chcą wracać po cięzkich kontuzjach i ponownie doznają urazu. Pierwotnie miało to być dziewięć miesięcy, a nagle zrobiły się 2 lata.

W taki właśnie sposób Tatiana skomentowałą swoją obecną sytuację. Widać, że bardzo rozsądnie podchodzi do treningów i rywalizacji co w przyszłości może się przyczynić do wielkiego sukcesu. Czy 28-latka zawojuje dywizję słomkową?

źródło: mmajunkie.com