Heroiczna postawa TJ’a Dillashawa podczas UFC 280 spotkała się ze sporą apropatą znacznej części publiczności, natomiast okazuje się, iż niesie za sobą tragiczne skutki… Były mistrz musi teraz przejśc operację, po której czekać go będzie długa przerwa od występów.

36-letni TJ Dillashaw (17-5) w ostatnim czasie może mówić o sporym pechu. Do mistrzowskiego pojedynku z Aljamainem Sterlingiem (22-3), który rozegrał się podczas UFC 280, przystąpił z kontuzją barku. Ta dała o sobie znać już na początku pierwszej rundy, co uniemożliwiło mu odpowiednie kontynuowanie walki. Jakimś sposobem dotrwał jednak do gongu, a w przerwie sztab szkoleniowy nieco popracował nad urazem, co pozwoliło mu wyjść do drugiej odsłony. Po chwili natomiast ponownie stało się najgorsze, a czempion tym razem już nie wypuścił swojej szansy, ubijając przeciwnika.

Zobacz także: UFC 280: Aljamain Sterling pozostaje na tronie ubijając heroicznego Dillashawa [WIDEO]

Tak jak przed starciem Dillashaw miał wielu antyfanów – a to ze względu na wcześniejsze wykluczenie, spowodowane złapaniem na stosowaniu dopingu – tak teraz odzyskał sympatię sporej części. Ludzie docenili jego postawę, natomiast ta nie obeszła się bez żadnych konsekwencji. Amerykanin zmuszony będzie teraz położyć się na stole operacyjnym, co może wykluczyć go nawet na 12 miesięcy.

Czeka mnie kolejny rok. Dziewięć miesięcy dopóki będę mógł zacząć mocno trenować, a potem upewnianie się, że wszystko jest w porządku. Miałem już wcześniej operację barku, więc wiem, z czym to się je. Powiedziałbym, że czeka mnie rok, zanim będę mógł rywalizować. Rok do kolejnej walki lub powrotu na obóz przygotowawczy.

powiedział były mistrz w rozmowie z ESPN.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Warto pamiętać, że przed konfrontacją ze Sterlingiem, Dillashaw również pauzował rok. To ze względu na zabieg kolana, któremu zmuszony był poddać się po wcześniejszym boju z Corym Sandhagenem (15-4).

Źródło: ESPN.com