Po ogłoszeniu pojedynku Dustina Poiriera (24-5) i Maxa Holloway’a (20-3) o tymczasowy pas kategorii lekkiej pojawiła się informacja o tym, że Tony Ferguson (24-3) odrzucił propozycję walki z Holloway’em. Wygląda na to, że zawodnik sklasyfikowany na pierwszym miejscu w rankingu kategorii lekkiej nie był po prostu zdolny walki w kwietniu.

Ferguson był już tymczasowym mistrzem, ale utracił swój tytuł z powodu kontuzji kolana w kwietniu 2018 roku przed walką z Khabibem Nurmagomedovem (27-0). To właśnie pokłosie tej kontuzji przeszkodziło w zaakceptowaniu propozycji walki z Maxem Holloway’em.

„W ubiegłym roku doznaliśmy kilku niepotrzebnych obrażeń. Odzyskiwanie sprawności po operacji kolana i walka z przeciwnościami losu naprawdę odcisnęła się na ogólnym nastroju w ostatnich miesiącach. Pracujemy ciężej, by być lepszą wersją siebie, niż poprzedniego dnia. Popełniam wiele błędów, nikt nie jest idealny. Udanego weekendu, bądźcie bezpieczni i pozostańcie w gotowości, bo mamy robotę do wykonania.”

Niepokonany od 2013 roku z serią jedenastu wygranych z rzędu Ferguson był naturalnym wyborem do pojedynku o pas mistrzowski. Jednak kłopoty zdrowotne nie pozwolą mu na walkę w tak krótkim czasie. Nasuwa się pytanie: kto następny dla Fergusona? Może pojedynek z Conorem McGregorem byłby dobrym rozwiązaniem?

źródło: Instagram