Trener Israela Adesanyi wyjawił, jakie Nigeryjczyk miał plany po potencjalnym zwycięstwie z Janem Błachowiczem w zeszłą sobotę.

W sobotnią noc, Jan Błachowicz nie tylko zepsuł rekord Israelowi Adesanyi, zapisując mu pierwszą w karierze porażkę, ale również daleko idące plany Nigeryjczyka, które obejmowały zostanie pierwszym w historii UFC potrójnym mistrzem.

Według słów Eugene Baremana – trenera Adesanyi, gdyby jego podopieczny w sobotę zdobył pas kategorii półciężkiej w walce z Błachowiczem, natychmiast przeniósłby się do dywizji ciężkiej, by zmierzyć się o trzecie złoto największej organizacji MMA na świecie.

Myślę, że teraz mogę o tym opowiedzieć, gdyż to już nie ma znaczenia, przegraliśmy. Gdybyśmy zdobyli ten tytuł [pas kategorii półciężkiej], zarówno ja, nasz management i cały team uważaliśmy, że powinniśmy iść pełną parą. Po co się zatrzymywać w tym miejscu? Mieliśmy iść jeszcze wyżej, ale nie miało to żadnego związku z Jonem Jonesem. Israel przyznał, że ma zbyt bliskie relacje z Francisem Ngannou, żeby z nim walczyć. Ale jeśli Miocic by wygrał, na 100% byśmy z nim walczyli.

Eugene dodał, że zarządowi organizacji UFC podobał się ten pomysł i Israel miał otwartą drogę do ewentualnej walki ze Stipem Miocicem. Plany zostały pokrzyżowane przez „Legendarną Polską Siłę”.

Zobacz także: Aktualizacja rankingów UFC: Spory awans Błachowicza w TOP 15 bez podziału na kategorie wagowe

Pomimo, że od dawna mówiło się o potencjalnej walce Jona Jonesa z „The Last Stylebenderem”, trener Nigeryjczyka przyznał, że nigdy nie mieli w planach się z nim mierzyć, woleli zamiast tego zapisać się na kartach historii zdobywając trzeci tytuł mistrzowski.

Jon Jones, nie ma go w żadnych naszych planach. Planujemy karierę Israela, Jonesa nie ma w żadnej z naszych decyzji. Jedyną osobą, która istnieje w głowie Jona Jonesa i jego życiu jest Israel. Jeśli pokonalibyśmy Błachowicza, chcieliśmy spróbować coś, czego nikt wcześniej nie osiągnął, oczywiście przyjmując, że Miocic by zwyciężył.

Po porażce z Polakiem, nadal urzędujący mistrz kategorii średniej stwierdził, że ma teraz zamiar skupić się na obronach pasa w swojej dywizji, nie wykluczył natomiast ponownego spróbowania swoich sił z półciężkimi za jakiś czas.