Trener mistrza kategorii średniej UFC, Israela Adesanyi zabrał głos na temat rewanżowego starcia z Marvinem Vettorim oraz wyjaśnił, dlaczego Robert Whittaker wg nich trafia na koniec kolejki do title shota. 

Trener Israela Adesanyi – Eugene Bareman w rozmowie z portalem TheMacLife zabrał głos na temat najbliższej walki swojego podopiecznego, która odbędzie się już za nieco ponad miesiąc. Rywalem Nigeryjczyka po raz kolejny będzie Włoch – Marvin Vettori, który po kontrowersyjnej porażce z „The Last Stylebenderem” w 2018 roku, wywalczył sobie prawo do bycia pretendentem zdobywając serię 5 wygranych.

Nie ulega jednak wątpliwości, że to Robert Whittaker powinien ponownie stanąć naprzeciwko Adesanyi. Od czasu straty pasa, pokonywał znacznie lepszych przeciwników niż „Italian Dream”, ponadto posiadał już mistrzowskie trofeum i – w dywizji średniej UFC przegrał zaledwie jedną walkę, wygrywając aż 12 pojedynków. Oczywiście, Robertowi została zaproponowana walka o pas, szansę tę musiał jednak odrzucić, ze względu na kontuzje po ostatniej walce z Kelvinem Gastelumem. Oprócz tego, w Australii nadal obowiązuje obowiązkowa kwarantanna dla osób wracających z innych krajów, co wyraźnie skróciłoby czas na przygotowanie się do walki z Nigeryjczykiem Robertowi.

Bareman nie kupuje tego typu tłumaczeń ze strony Whittakera, surowo komentując decyzję byłego mistrza:

Dla mnie to bardzo dziwna decyzja. Też mieliśmy wiele kontuzji choćby podczas ostatniej walki. Są pewne rzeczy, których się po prostu nie odrzuca, nieważne, co się dzieje. Nieważne, ile członków rodziny na ciebie czeka. Nie chcę oczywiście być nieczuły względem jego rodziny i pozostałych powodów, ale w tym sporcie są pewne rzeczy, po osiągnięciu pewnego szczytu, który już kiedyś miałeś, których się nie oddaje.

Następnie, trener dodał, że gdyby oni znaleźli się na miejscu Whittakera, aby nie otrzymać szansę na ponowne zdobycie tytułu, ale także pomszczenie porażki z Adesanyą za 2019 rok – bez wahania podjęliby walkę, nawet, gdyby jego podopiecznemu „odpadała ręka”. Bareman twierdzi jednak, że to decyzja Roberta i jego szansa przepadła, na czym skorzystał Vettori.

Kiedy odrzucasz taką szansę, jak wiemy – kiedy odrzucasz możliwość walki o pas, musisz grzecznie stanąć na końcu kolejki ponownie. Teraz musi wywalczyć sobie możliwość szansy na rewanż od nowa.

Prezes organizacji UFC – Dana White zapewnił natomiast, że cokolwiek wydarzy się w walce pomiędzy Adesanyą a Vettorim, Whittaker będzie kolejnym rywalem dla zwycięzcy.

Zobacz także: „Jestem zmotywowany, by w następnym starciu zaprezentować się o wiele lepiej” – pierwsze słowa Jotki po porażce z rąk Stricklanda

źródło: bloodyelbow.com