Ze względu na poziom umiejętności, jakie prezentuje Mateusz Rębecki, zdecydowanie nie jest łatwo dobrać mu odpowiedniego oponenta. Tuż po zakończonym FEN 36, prezes organizacji – Paweł Jóźwiak – podzielił się wieścią, z kim „Chińczyk” pierwotnie miał skrzyżować rękawice w tym terminie. 

Mateusz Rębecki (14-1) może pochwalić się już serią aż jedenastu triumfów, z czego w znacznej części kończył swoich oponentów przed czasem. Choć ma na rozkładzie wiele dobrych nazwisk, ostatnimi czasy kibice są niezadowoleni z tego, z jakimi przeciwnikami zostaje zestawiany. Podobnie było przy gali z numerem 36. Jak się jednak okazuje – przedstawiciele organizacji mieli niemałe problemy.

„Kilka słów odnośnie rywali Mateusza Rebeckiego! Poniżej również zestwienie jego wszystkich walk na FEN. Jak widać nasz zawodnik ma na rozkładzie takich zawodnkow, jak Kopera, Ziółkowski, Imavov i Magomedov! Jako promotor szczerze przyznaję, że rywale tacy jak Vargas czy Silva to była niska półka. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że to były walki podczas intensywnej pandemii i nie mieliśmy zbytniego wyboru. Tym razem organizacja chciała zapewnić top rywala dla Mateusza… Pierwszym zakontraktowanym zawodnikiem był Rosjanin Aliyar Sarkerov, z zawodowym rekordem 37:3. Niestety, doznał kontuzji kolana jeszcze przed ogłoszeniem jego angażu. Aigun Akhmedov z rekordem 22:2 również był bardzo mocny, ale rozchorował się na trzy dni przed galą… Osobiście byłem za przełożeniem tego zestawienia na gale FEN 37. Na mocną prośbę zawodnika ściągnęliśmy rywala na zastępstwo, który wyglądał solidnie i był w pełni przygotowań. Dodam, że rywal nie należał do tanich… Osobiście spodziewałem się po nim, że pokaże dużo więcej w tej konfrontacji… Trudno wymagać od organizatora cudów, gdy drugi oponent z rzędu wypada w ostatniej chwili! Daje kibicom słowo, że następnym razem przeciwnik Chińczyka będzie rywalem godnym. Pozdrawiam wszystkich.”

Wspominany przez prezesa Aliyar Sarkerov stoczył w zawodostwie aż czterdzieści pojedynków, z czego przegrywał wyłącznie trzykrotnie i to też z nie byle kim. Jedynymi fighterami, którzy znaleźli na niego sposób, byli Ivan Buchinger (39-7), Guan Wang (20-1-1) oraz Tural Ragimov (20-7).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Jeśli chodzi o sam main event ostatniego wydarzenia, to potrwał jedynie 15 sekund. „Chińczyk” nie dał Brazylijczykowi rozwinąc żagli i wpadając w niego z impetem, szybko posłał na deski. Tym samym reprezentant Berserker’s Team miał powód do szczęścia, dopisując do swojego rekordu kolejne zwycięstwo.

Źródło: Facebook/Paweł Jóźwiak