Jared Cannonier wykorzystał swoją okazję. Pomimo wzięcia walki na zastępstwo i debiutu w nowej kategorii wagowej, znokautował Davida Brancha.

Kalkuacji nie było od początku. Branch od pierwszych sekund zaatakował nogi Cannoniera próbując go obalić, jednak były rywal Jana Błachowicza potrafił wstawać. Dopiero po dwóch minutach Branch obalił by skontrolować na moment Cannoniera. Ten jednak szybko wstał i zaczął wymieniać ciosy z Branchem. Cannonier w stójce wywierał presję, jednak Branch potrafił docisnąć go do siatki. Pod koniec rundy Cannonier zaatakował efektowną obrotówką, jednak nie wyrządził krzywdy Branchowi.

W drugiej rundzie Cannonier mocno natarł w stójce na Brancha. Jared najpierw wybronił  obalenie i wystrzelił mocnym prawym sierpowym, który posłał na deski Brancha. Cannonier rzucił sie ze swoim GnP na rywala i po kilku ciosach Keith Peterson przerwał pojedynek.

Cannonier w swoim debiucie w wadze średniej przerwał serie trzech porażek z rzędu. Branch natomiast po powrocie do UFC notuje bilans 2-2. W poprzedniej walce znokautował Thiago Santosa.