W starciu młodości z doświadczeniem, miejscowy Jim Crute, reprezentant młodego pokolenia w MMA pokonał wchodzącego w zastępstwie do walki w Melbourne, weterana UFC, Sama Alveya poprzez nokaut. Po zakończeniu walki pojawiły się nie lada kontrowersje.

Z decyzją Marca Goddarda zdecydowanie nie zgodzał się Amerykanin. Według Sama Alveya, pokazywał on sędziemu kciuk w górę oraz nie przyjmował ciosów na głowę bezpośrednio przed przerwaniem. Inaczej sytuację widział sędzia Marc Goddard, który wkroczył po bezczynności Alveya, który nie reagował obijany w parterze przez Jima Crute znajdującego się w dominującej pozycji.

Zobacz także: UFC 234 – wyniki na żywo

Kłopoty Alveya rozpoczęły się po potężnym ciosie 22-latka, po którym znany z twardej szczęki przeciwnik aż przyklęknął. Próbujący wykonać wówczas tzw. walk-off KO faworyt miejscowej publiczności musiał jednak dołożyć kilka ciosów w stójce i parterze, ponieważ Alveyowi udało się powrócić na proste nogi. Chwilę później Crute odpalił high-kicka, który pomimo przechwycenia przez starszego rywala, odbił się na jego głowie i po obaleniu, trafił on w niekorzystną pozycję, która jak się okazało była ostatnią w jakiej się znalazł w tej walce.