Justin Tafa (4-1) prawdopodobnie (oby!) wyrzucił z UFC fatalnego Juana Adamsa (5-3), nokautując go już w pierwszej rundzie.

Runda 1:

Juan Adams kompletnie bez gardy, z wyciągniętymi i wyprostowanymi rękoma z rozwartymi dłońmi, niczym Jon Jones. Justin Tafa wyraźnie zagubiony, bał się podejść, kopiąc wyłącznie rywala w wykroczną nogę. Wymiana na niskie kopnięcia. Zwarcie, Adams spróbował obalenia, ale to Tafa trafił przeciwnika dobrym ciosem! Mocny cios Tafy! Adams ledwie żywy! Poprawka podbródkiem, nieprzytomnego Adamsa od kolejnych bomb uratował sędzia, który po przebudzeniu złapał jeszcze przeciwnika za nogę.

W ten sposób, Justin Tafa wyrównał swój rekord w UFC do 1-1.