Deron Winn (6-2) po raz drugi w karierze przegrał, jednak pierwszy raz nastąpiło to przed czasem – przez poddanie z pogromcą Oskara Piechoty – Geraldem Meerschaertem.

Runda 1:

Gerald z dobrym middlekickiem. Ponowienie akcji skutkowało jednak nieintencjonalnym kopnięciem w krocze przeciwnika. Po chwili, walka została wznowiona. Winn z mocnym lewym ciosem, który nieco zachwiał przeciwnikiem. Wymiany, klincz, z którego Deron utorował sobie drogę do obalenia rywala. Szybko jednak wstał i ostrzeliwał go w stójce. Meerschaert mimo wyraźnej przewagi wzrostu i zasięgu, zbierał sporo ciosów od niziutkiego zapaśnika. Mocna kombinacja lewego i prawego doszła do głowy opartego na siatce Geralda! Dwa proste Geralda, dobry kontrujący cios Winna. Wysokie kopnięcie Derona. Prawe oko Meerschaerta mocno obite i zakrwawione w konsekwencji prawych prostych przeciwnika.

Runda 2:

Od początku drugiej rundy, zawodnicy wymieniali się głównie ciosami prostymi. Po chwili, Winn dołożył do arsenału niskie kopnięcie i potraktował głowę rywala prawym cepem. Deron starał się spychać rywala na siatce, był zdecydowanie ruchliwszym zawodnikiem w oktagonie. Niewiele znaczących akcji, stroną ofensywniejszą był jednak Meerschaert, który „pykał” ciosami prostymi rywala w dystansie. Dobry cios na tułów w wykonaniu Geralda. Sporo ciosów lądowało na korpusie malutkiego Winna, który wyraźnie je zaczął odczuwać. Daniel Cormier komentujący tę galę miał z pewnością flashbacki ze swojej rewanżowej walki ze Stipem Miociciem…

Runda 3:

Decydujące starcie. Winn z kombinacją dwóch ciosów pięściami, zakończoną próbą kopnięcia na tułów. Przeciwnik jednak, odsuwając się, uniknął nożnej akcji rywala. Mocne sierpy wylądowały na głowie Meerschaerta, które wyraźnie nim wstrząsnęły! Deron nieustannie napierał na zranionego rywala, nie był w stanie go jednak wykończyć. Gerald powoli wracał do pojedynku i konsekwentnie wyprowadzał proste, którymi także zranił rywala! Winn starał się uciekać, jednak padł na deski chwycony prostym! Gerald poszedł do parteru za rywalem, gdzie szybko i bez problemu zajął jego plecy, zapinając duszenie zza pleców. Winn szybciutko odklepał i po raz pierwszy w karierze przegrał przed czasem.