Rodolfo Vieira po raz kolejny zwyciężył przez poddanie. Dostał jednak najłatwiejszą z możliwych walk w dywizji średniej, Saparbega Safarova.

Runda 1:

Rosjanin rozpoczął mocno w stójce, w konsekwencji ciosów totalnie zamknęło się prawe oko Brazylijczyka. Rodolfo Vieira jednak szybko zrobił to, co do niego należało – obalił rywala, który próbował ciągnąć gilotynę, początkowo siedział mu za plecami, przeszedł do półgardy i Safarov został jak dziecko poddany duszeniem głowa-bark.