Gilbert Burns okazał się lepszy od Stephena Thompsona na pełnym dystansie.

Runda 1:

Niewiele akcji z obu stron od początku walki. Niskie kopnięcie Stephena Thompsona. Próba skrócenia dystansu przez Brazylijczyka, lecz ciosy, które wyprowadził były daleko poza celem. Próba obalenia po stronie Gilberta Burnsa. Dobrze wybroniona przez Thompsona, którego rywal zepchnął na ogrodzenie i tam starał się wyhaczyć nogę. Kolana i krótkie kopnięcia po stronie „Durinho”. Doskonałe sprowadzenie w wykonaniu zawodnika z Brazylii, który od razu znalazł się w półgardzie. Amerykanin próbował, wykorzystując siatkę, powrócić do stójki, natomiast kontrola w parterze, którą serwował mu oponent była zbyt szczelna. Klincz pod siatką, kontrola do końca w wykonaniu Burnsa.

Runda 2:

Niskie kopnięcia Gilberta, obrotówka w wykonaniu „Wonderboya”. Próba oszukania Thompsona przez zawodnika z Brazylii. Chęć osaczenia rywala kopnięciami przez Amerykanina. Dobry prawy Gilberta doszedł do głowy rywala. Lowkick zawodnika z USA. Odpowiedź identyczną akcją w wykonaniu Brazylijczyka. Nieudane sprowadzenie w wykonaniu „Durinho”, skrócenie dystansu z mocnym prawym prostym po stronie Amerykanina. Niskie kopnięcie Brazylijczyka. Ponowna próba obalenia, kontrola pod siatką, krótkie ciosy Brazylijczyka.

Runda 3:

Boczne kopnięcia Stephena. Coraz więcej ochoty do toczenia pojedynku nabierał Thompson, będąc aktywniejszym zawodnikiem, próbując zamknąć rywala na siatce. Świetne kopnięcie zawodnika z USA! Burns na deskach, szybko się jednak pozbierał i sam próbował celnych akcji pięściarskich! Zapięta klamra pod siatką, zainicjowana przez zawodnika z USA, udane sprowadzenie w jego wykonaniu. Kontrola i ciosy do końca walki. Kilka z nich doszło w tył głowy…

Po trzech rundach, sędziowie zgodnie wypunktowali walkę dla Gilberta Burnsa w stosunku 3x 29-28.