Bobby Green nie dał żadnych szans Nasratowi Haqparastowi, deklasując Afgańczyka na dystansie trzech rund.

Runda 1:

Presję w swoim stylu, czyli bez gardy – zaczął wywierać Bobby Green. Krótki lewy Amerykanina. Zawodnik z Afganistanu wyprowadził kombinację 1-2. Krótki prawy sierpowy po stronie Nasrata Haqparasta. Niecelny jednak. Niskie kopnięcia Greena, szybkie ciosy proste z jego strony, które dochodziły do celu. Haqparast starał się odpowiedzieć podobną kombinacją i celną, lecz chybił.

Runda 2:

Doskonała celność obiema rękoma w postaci ciosów prostych po stronie Amerykanina. Green stale na wstecznym, jednak to on kąsał przeciwnika ciosami. Można by nawet rzec, że to jedyny zawodnik, który w ogóle zadawał ciosy. Ciosy sierpowe w wykonaniu Afgańczyka. Bliski ustrzelenia, lecz nieskuteczny. Bardzo przewidywalna walka ze strony Nasrata.

Runda 3:

Bardzo obszerne i zamachowe cepy po stronie Afgańczyka trenującego i mieszkającego w Niemczech. Próba ciosu na korpus w wykonaniu Haqparasta. Odpowiedzi ciosami ze wstecznego w wykonaniu Greena, celne uderzenia. Presja po stronie Nasrata, lecz bez uderzeń. Dużo bardziej aktywny był zawodnik z USA.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Bobby’ego Greena jako zwycięzcę, punktując 3x 30-27.