Nie udało się uniknąć wszelkich nieścisłości w związku z wydarzeniami w oktagonie. W walce pomiędzy Chasem Skelly’im a Bobbym Moffettem doszło do dość niezrozumiałego przerwania przez sędziego, co skończyło się wygraną „The Wolfmana” przez poddanie. 

Pierwsza runda była kompletnie pod dyktando „The Scrappera”. Większość czasu spędził na plecach rywala, zagrażając próbą techniki kończącej, co na pewno nie uszło uwadze sędziów.

Następne pięć minut wyglądało z goła inaczej i Skelly zebrał się w sobie, zapinając duszenie d’arce, po którym nie było klepania, ale sędzia uznał, iż zawodnik stracił przytomność, co skutkowało przerwaniem pojedynku.