Vitor Petrino dał świetny popis w każdej płaszczyźnie wraz z Antonem Turkaljem.

Runda 1:

Po chwili wymian w stójce, Vitor Petrino ruszył po sprowadzenie, które łatwo wyegzekwował. Chwila parteru, Anton Turkalj zdołał powrócić do stójki, wykorzystując siatkę. Obrócona pozycja, to Szwed sprowadził walkę do parteru. Brazylijczyk błyskawicznie wstał, lecz był kontrolowany w klinczu pod siatką. Pojedynek powrócił do stójki. Klincz zapięty przez Turkaljego. Nieprzepisowe kolano w krocze w wykonaniu Szweda. Po chwili przerwy, pojedynek wznowiono. Turkalj mocno ruszył z ciosami, wpadł jednak w klincz. Petrino bardzo agresywny, trafiał mocnymi ciosami! Każde uderzenie wchodziło i chwiało Antonem! Szwed padł na deski, Petrino zajął pozycję z góry. Mnóstwo ciosów na żebra po stronie Brazylijczyka.

Runda 2:

Ponownie, Brazylijczyk mocno naruszył rywala ciosami, jednak akcja walki trafiła do parteru, gdzie dziurawy Szwed miał czas na dojście do siebie. Wstał, odwrócił pozycję w klinczu, następnie nawet zajął plecy przeciwnika! Popełnił jednak błąd i stracił dogodną pozycję, znajdując się na plecach. Rzut w wykonaniu Brazylijczyka, po którym Turkalj ponownie powrócił do stójki. Ciągłe zmiany pozycji – raz jeden zawodnik miał plecy rywala, raz drugi. Finalnie, pojedynek powrócił na nogi. Tym razem to Turkalj w stójce mocno podłączył przeciwnika ciosami! Wpadł jednak w klincz pod ogrodzeniem.

Runda 3:

Od początku trzeciej rundy, Turkalj zajął plecy Petrino. Szukał przełożenia ręki pod brodą, wydawało się, że Brazylijczyk będzie w sporych tarapatach, jednak zdołał odwrócić pozycję! Doszedł do dosiadu, następnie to on znalazł się za plecami przeciwnika. Szwed odwrócił pozycję i to on po chwili znajdował się za plecami rywala. Co za szalony pojedynek pełen zwrotów akcji! Na chwilę przed końcem starcia, klincz został rozerwany. Dobre ciosy Brazylijczyka, Turkalj poszedł po próbę sprowadzenia. Petrino zdołał obalić oponenta.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Vitora Petrino jako zwycięzcę, punktując: 30-26, 2x 30-27 na jego korzyść.