Szczegółowa relacja oraz WIDEO pokazujące skończenia pojedynków na karcie wstępnej gali UFC on ESPN 12.

155 lb: Luis Pena (8-3) vs. Khama Worthy (16-6)

Runda 1:

Khama Worthy agresywnie nastawiony, Luis Pena próbował frontalnych middlekicków dystansujących rywala. Wymiany głównie na ciosy proste. Worthy próbował akcji sierpowymi, Pena z middlekickiem poza celem, lecz rywal odgryzł się tą samą akcją, jednak celną. Włoch poszedł po sprowadzenie, lecz Amerykanin doskonale wybronił próbę, szukając kontry w postaci podchwytu głowy do gilotyny. Pojedynek ponownie powrócił do stójki, gdzie obaj zawodnicy dobrze się bawili wymieniając ciosy i kopnięcia. Amerykanin napierał ciosami sierpowymi i spychał rywala na siatkę. Zdecydowanie celniejszy Worthy, Pena wyglądał dość bezradnie, zbierając mnóstwo ciosów od przeciwnika. Dobry overhand Khamy doszedł do głowy włoskiego zawodnika, który bazował głównie na balansie i dystansie w kwestii obrony, lecz Amerykanin posiadający zdecydowanie mniejszy zasięg – nie miał problemu, by regularnie dosięgać przeciwnika uderzeniami.

Runda 2:

Worthy z niskim kopnięciem na rozpoczęcie drugiej odsłony pojedynku, Pena z frontalnym kopnięciem, lecz przestrzelonym. Udane sprowadzenie w wykonaniu Włocha. Kontrola w półgardzie, próba trójkąta rękami. Zajście za plecy, odwrócenie pozycji po stronie włoskiego reprezentanta. Kontrola pleców rywala w wykonaniu Peni, Amerykanin jednak zdołał powrócić do dominującej pozycji i znalazł się w gardzie! Pena spróbował omoplaty i trójkąta nogami, nieskutecznie jednak, po chwili ponownie znajdując się za plecami przeciwnika, szukając naciskówki. Worthy jednak zaś obrócił pozycję i znalazł się z góry na samo zakończenie walki.

Runda 3:

Ostatnia, na pewno decydująca runda rozpoczęta przez Penię od latającego frontkicka, po chwili próba obalenia po stronie Włocha, ale wybroniona przez zawodnika ze Stanów Zjednoczonych. Dwa proste Khamy doszły do głowy Luisa. Ponowna, wręcz desperacka próba obalenia po stronie Włocha, bez problemu rozczytana i wybroniona przez rywala. Chaotyczne ciosy Luisa miały na celu utorować mu pozycję pod siatką, nawet mu się to udało, sprowadził przeciwnika, jednak wpadł w gilotynę. Wydawało się, że uchwyt nie jest mocno złapany, a jednak Włoch odklepał.

265 lb: Philipe Lins (14-5) vs. Tanner Boser (18-6-1)

Runda 1:

Obaj zachowawczo, Lins czaił się na jeden prawy prosty, zaś Boser kopał przeciwnika pojedynczymi lowkickami. Brazylijczyk ruszył z cepami na przeciwnika, ale jedynym, co otrzymało obrażenia było powietrze znajdujące się w klatce usytuowanej w UFC Apexie. Kanadyjczyk bardziej ruchliwy, choć akcje ofensywne w jego wykonaniu można było policzyć na palcach jednej ręki. Boser głównie skupiał się na niskich kopnięciach, próbował machnąć cepem, choć rywal stał za daleko, aby w ogóle poczuł cios. Mocny prawy Linsa doszedł wreszcie do głowy rywala. Kanadyjczyk mocnym overhandem trafił przeciwnika i totalnie wyłączył mu światło, dopełniając dzieła zniszczenia młotkami w parterze!

115 lb: Kay Hansen (7-3) vs. Jinh Yu Frey (9-5)

Runda 1:

Obie zawodniczki bez dużej aktywności na początki pojedynku, Frey rozpoczęła od niskiego kopnięcia, Hansen ruszyła po nogi, jednak została obrócona pod siatką i potraktowana mocnymi ciosami. Ponownie niskie kopnięcie w wykonaniu starszej zawodniczki. Zero akcji po obu stronach, wzajemne szachowanie i czajenie się na atak… Frey zaatakowała, Hansen poszła po sprowadzenie, spychając przeciwniczkę pod siatkę i próbując tam rzutu przez biodro, lecz nieudanie. Pojedynek powrócił na środek oktagonu, gdzie jedynym, co mogliśmy zaobserwować były niskie kopnięcia Frey.

Runda 2:

Frey ponownie rozpoczęła od niskich kopnięć, przeciwniczka tu i ówdzie spuściła dwa ciosy, daleko jednak poza celem. Frey z presją, zepchnęła rywalkę pod siatkę, ale to Hansen odwróciła pozycję, szukając sprowadzenia i wreszcie zanotowała pierwszą udaną próbę. Młodziutka zawodniczka przeszła do pozycji bocznej, po chwili Frey jednak powróciła do półgardy. Garda, kilka ciosów z góry w wykonaniu Hansen. Generalnie niewiele aktywności, kontrola z góry zaznaczona kilkoma „ciosami”.

Runda 3:

Zero akcji po obu stronach przez ponad minutę. Frey jednak jako pierwsza przypomniała sobie, że jest w trakcie pojedynku i wypadałoby zaatakować przeciwniczkę! Wysiliła się nawet, podnosząc nieco nogę, przytulając stopę do wykrocznej kończyny dolnej rywalki. Hansen potraktowana niskim kopnięciem ruszyła z sierpami torując sobie drogę do sprowadzenia. Mocny łokieć Frey potwornie rozciął twarz Hansen, ta jednak poszła po próbę balachy, która była udana, gdyż Frey odklepała.

145 lb: Jordan Griffin (18-8) vs. Youseff Zalal (9-2)

Runda 1:

Jordan Giffin ruszył agresywniej, krótkimi kombinacjami ciosów spychając przeciwnika na siatkę. Youseff Zalal z middlekickiem, próbował napierającego rywala potraktować uderzeniem ze wstecznego. Zdecydowanie bardziej techniczny Zalal skupiał się na kombinacjach kickbokserskich, a przeciwnik ponownie szarżami torował sobie drogę do klinczu pod siatką, który zyskał i łatwo zajął plecy Youseffa. Po nieco ponad minucie siłowania, Zalal wyszedł z uchwytu. Przeciwnik do szarż ciosami prostymi dołożył wysokie kopnięcie, które nieco zaskoczyło Zalala. Latające kolano po stronie Youseffa, tym razem role się odwróciły i to on kontrolował uchwyt pod ogrodzeniem. Griffin na mniej niż 20 sekund przed końcem pierwszej rundy był w stanie odwrócić pozycję i obalić rywala.

Runda 2:

Zalal od początku ruszył na rywala zamykając go na ogrodzeniu, traktując ciosami. Przeciwnik próbując odgryźć się wysokim kopnięciem, stracił równowagę. Próba sprowadzenia w wykonaniu Griffina, jednak skontrowana odrzutem bioder przez oponenta, nie na długo, gdyż zaprawiony w bojach zawodnik był w stanie zająć plecy przeciwnika odtwarzając niemalże pozycję z pierwszej rundy. Zalal zerwał uchwyt i kilkoma ciosami trafił przeciwnika, który wyraźnie zwalniał. Jordan sprowadził przeciwnika i ponownie po chwili zaszedł mu za plecy, gdzie szukał przełożenia ręki pod brodą. Zalal zdołał wrócić do stójki, a konkretnie do klinczu pod siatką, który kontrolował. Dwukrotnie pozycja dominująca jednak zdołała się zmienić.

Runda 3:

Griffin ponownie próbował wywierać presję, ale przeciwnik tym bardziej nieco bardziej agresywny i aktywny. Szybki Zalal zamknął Jordana na ogrodzeniu i ostrzeliwał dobrymi i celnymi kombinacjami, mieszając płaszczyzny. Youseff sprowadzony, Griffin próbował za wszelką cenę ponownie zajść za plecy przeciwnika, nieskutecznie jednak. Stójka, ponowna próba obalenia w wykonaniu Griffina, wybroniona przez rywala. Klincz pod siatką, strasznie jednostajnie prowadzony pojedynek w wykonaniu Jordana. Ponowna próba obalenia, zaś zawodnicy wylądowali w klinczu. Na koniec walki, zapewne mając świadomość, że pojedynek jest bardzo bliski, to Zalal spróbował obalenia rywala pod siatką. Nieskutecznie jednak, spróbował zatem ekwilibrystycznej techniki łokciem z wyskoku. Kolano Zalala na sam koniec pojedynku.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Youseffa Zalala jako zwycięzcę, punktując 3x 29-28.