Vicente Luque po raz kolejny wygrał pojedynek przed czasem, tym razem jego ofiarą padł Randy Brown.

Runda 1:

Randy Brown rozpoczął od prawego sierpowego, Vicente Luque odpłacił się niskim kopnięciem, po chwili ponawiając akcję. Wymiana na lowkicki z obu stron. Dwa krótkie lewe Brazylijczyka, zawodnik z Jamajki natomiast kopał – raz na wysokości łydki, raz próbując ustrzelenia korpusu rywala. Kolejne kopnięcia po obu stronach, akcje bokserskie „Cichego zabójcy” spychające Browna na siatkę. Mocny podbródkowy prawą ręką usadził Browna na deski! Zawodnik z Brazylii rzucił się za przeciwnikiem w celu dobicia, ten jednak dobrze bronił się w parterze, finalnie zdołał powrócić do stójki, konsekwentnie realizując swój plan polegający na mieszaniu płaszczyzny kopnięć. Wymiany zainicjowane przez Browna, który jednak był w nich dość chaotyczny. Celniejszy pozostawał Vicente, który po raz kolejny zachwiał rywalem, ten zaś ruszył po obalenie, natomiast utorował sobie jedynie drogę do klinczu pod siatką. Próba latającego kolana spod siatki po stronie Jamajczyka.

Runda 2:

Frontalne kopnięcie na tułów po stronie Browna, nieintencjonalny faul w wykonaniu Brazylijczyka. Kopnięcie na kolano w wykonaniu Jamajczyka po wznowieniu walki. Mocne wymiany po obu stronach, jednak to ciosy Luque zrobiły większe wrażenie na przeciwniku, pod którym lekko ugięły się kolana. Jab na tułów Brazylijczyka, wycięcie niskim kopnięciem Vicente, Brown poleżał chwilę na plecach, zapraszając rywala do parteru, ten jednak nie skorzystał i walka powróciła do stójki, gdzie zawodnik z Brazylii konsekwentnie okopywał wykroczną nogę rywala. Luque starał się wywierać presję, ustawiając sobie rywala na siatce, aby stał się łatwym celem do zbierania ciosów. Klamra zapięta z inicjatywy Browna, nie na długo jednak. Brazylijczyk nie tylko zerwał uchwyt, ale też potraktował oponenta mocnymi uderzeniami. Tajski klincz Browna, kilka kolan na tułów rywala. Obrotowy łokieć, latające kolano Jamajczyka. Luque rozcięty na twarzy. Kolano na tułów po stronie zawodnika z Brazylii. Randy zamknięty pod siatką, sprawnie jednak uniknął ciosów wyłącznie balansując głową, a następnie sprowadził przeciwnika, który szybko wstał. Brown ponownie ustawiony pod siatką, rywal spróbował gilotyny, po chwili zdzielił jednak rywala solidnym kolanem, które posłało Jamajczyka na deski, kilka ciosów w parterze zmusiło sędziego do przerwania walki!