Walka Pineda vs. Fili została uznana za no contest po nieumyślnym faulu w postaci wsadzenia palca w oko Pinedy.

Runda 1:

Zamachowe ciosy prawą ręką po stronie Daniela Pinedy, na tyle zamaszyste, że sam się po ich próbie przewracał. Andre Fili z dobrymi ciosami prostymi, które zmusiły rywala do udania się po klincz, który jednak został szybko zerwany. Dysponujący niezwykle kruchą szczęką Pineda został mocno zachwiany i posłany na deski przez przeciwnika, zdołał natomiast przetrwać kryzys i zapiął klincz pod ogrodzeniem, z którego nic nie wynikało. Uchwyt zerwany, walka powróciła na środek klatki. Kolejne mocne ciosy Filiego posłały Pinedę na deski, który szukał desperackiej próby zejścia po nogi. Wysokie kopnięcia Filiego, ciosy na wątrobę. Totalna stójkowa deklasacja!

Runda 2:

Od pierwszych sekund, mocno z ciosami ruszył Pineda. W wyniku nieintencjonalnego faulu w postaci palca wsadzonego w oko przez Andre Filiego, walka została przerwana. Pineda rzekomo chciał dalej walczyć, choć mając świadomość przegrywania walki do jednej bramki, dobrze oszukał lekarza i sędziego.

Walka została uznana za no-contest.