Clay Guida przetrwał piekielnie trudne chwile i powracając z zaświatów, udusił rywala w drugiej rundzie!

Runda 1:

Clay Guida w swoim stylu rozpoczął, bardzo ruchliwy. W końcu jeden z kilku celnych prawych Leonardo Santosa doszedł do głowy Amerykanina, posyłając go na deski, Brazylijczyk ruszył z dobiciem, traktując przeciwnika niezliczonymi ilościami ciosów i kolan! Amerykanin jednak przetrwał, choć dwukrotnie znajdował się w żółwiu, sędzia nie zdecydował się przerwać pojedynku, który powrócił do stójki, a Guida wyglądał, jakby dopiero co wszedł do oktagonu, a przecież przyjął setki ciosów… Pod koniec rundy, Guida udanie wyniósł rywala i go sprowadził.

Runda 2:

Od początku drugiej rundy, Guida mocno ruszył na przeciwnika, szukając obalenia, udanie zaciągając Brazylijczyka do parteru. Kolana w żebra, Santos kompletnie bez chęci na kontynuowanie starcia. Guida udanie wpiął się za plecy, zmuszając Brazylijczyka do odklepania!